drumdaar Sierżant
Dołączył: 25 Gru 2009 Posty: 107
|
Wysłany: Czw Sie 19, 2010 2:37 pm Temat postu: Kraków - 17 sierpnia 2010 |
|
|
Ano, wreszcie, po licznych perturbacjach i okresie posuchy udało nam się spotkać w ostatni wtorek.
Było bardzo zacnie, głównie ze względu na sporą oryginalność jak na nasze dotychczasowe krakowskie spotkania.
Primo
to pierwszy raz zagralismy w skladzie: Ja, Noz4, Damajek
Secundo
Noz4 przylazl bez Gabriela o_O
Do gry przystapilismy w nastepujacym ukladzie:
Damajek - legion na Nefarycie, gomory, pretory i ozywienczy i kupe darow
Drumdaar - koniki na Cainie, talia na 68 kart
Noz4 - legion na Marcusie bez miejsc
Pierwsza gra
Jako, ze wszyscy mieli talie na wskors ofensywne to nawet nie ustalalismy limitu czasowego. Zreszta wszystko na to wskazywalo, zaczynal Dawid i wystawil jakisch wojow, Damajek tez cos tam ale bez szalu, ja sklad i stajnie i chyba zbyt pochopnie bo nie mialem za bardzo blockerow.
Dawid pojechal mi sklad juz w 2 turze, potem z damajkiem troche sobie poprzeszkadzalismy, a Dawid znowu walnal mi (albo Damajkowi) kopalnie. 3 tura, 19 punktow, hmmm... ogolnie w tej fazie karta nie szla, Damajek jeszcze uszczknal 10 na Marcusie, a ja biedowalem. W koncu jednak Dawida przystopowala ekonomia (brak klopotow i malo zlota), Damajka jakos powstrzymalismy, za to ja w koncu cos pojechalem, dzieki powdojnym najazdom poszla kopalnia i Nefaryta.
W kolejnej turze Dawida ratowalem nas ulewa, sam w swojej zgarniajac ponownie 24 punkty na obu wodzach, gdyz zasmierdzialo z oblokow Od tego momentu juz w miare kontrolowalem i w koncu docisnalem brakujace punkty.
Wynik:
Drumdaar 50, Noz4 19, Damajek 10
Druga gra
Nastapila bez wiekszych zmian, Dawid dorzucil tylko znajomosci. Tym razem poczatek byl bardziej kontrolowany, poza tym Dawidowi szly intrygi ale kiepsko z wojem. Pierwsza krew poszla z mojej strony polegl Nefaryta i Marcus, przyczym na tym drugim zgarnalem ponad 20 zlota, ktora Dawidowi moglo pozwolic utrzymac niezla grupke a mi by sie przydalo. W nastepnej turze, Damajek atakowal mi na obronie zwiadowce swoim gomorem z wyssaniem i szalem, za bardzo napalilem sie na ubicie go i zagralem potencjal, a ten przesunal mi go zmianka i pojechal mi stajnie i wodza. Nie pozostajac wiele dluznymw kolejnej walnalem Damajkowi kopalnie i Marcusa tym razem z punktami.
W koncu odblokowal sie i Dawid i pojechal mi Sklad i stajnie. Pozniej juz jednak udalo mi sie w miare kontrolowac i dobic brakujace punkty, w ostatniej potyczce Damajek jeszcze zagrywal zacznijmy ale mialem na tyle farta ze doszly mi bojowe karty lepsze niz im obu.
Wynik:
Drumdaar 50, Damajek 25, Noz4 22
Trzecia gra
Na poczatku kazdy cos namieszal w taliach, Dawid wsadzil miejsca, Damajek troche roznych intryg, a Ja jakies 2 dodatkowe hamulce.
Gre zaczynal Dawid, karty podeszly mu idealnie, wystawil sie troche i walnal zacznijmy, w tym miejscu co wazne napomknal o tym ze: "cholera zapomnialem wywalic klopotow z ksiegami, no ale dobra, grajmy". Mi karta podeszla dobrze ale... no wlasnie, dostalem w 1 turze zaliczke. Damjek tez cos tam zagral a ja chyba niepotrzebnie sie pospieszylem ze stajnia i ciezkim, w mysl aby pozbyc sie kart.
W nastepnej turzeciezkiego sciagnal mi Dawid i zagral skromne, Damajkowi jakos nie szlo szczegolnie, za to przemyslal mi wyrzeczenie na zaliczke co skutecznie mnie przystopowalo. Potem bylo pare tur szczypania sie, w ktorych dostalem jeszcze klopotami ze 2 razy abym przypadkiem nie zarobil 1 zlota. W miedzy czasie wystwilem jeszcze jedne stajnie i kopalnie i w koncu moglo byc co nie co, to wlasnie wtedy Dawid przedarl sie przez moje intrygi i walnal stajnie i wodza. Jakby tego bylo malo w nastepnej turze Damajek zrobil mi jeszcze lepiej, koszac stajnie, kopalnie i wodza.
W tym momencie na dluzsza chwile wypadlem z gry, odrzucajac wojownikow i przeszkadzajac tylko jakimis intrygami. Kolejne wyrzeczenie przemyslal mi Dawid i gdy pojechal mi jeszcze kopalnie wydawalo sie ze jest po grze. Damajka zatrzymal Dawid a u mnie cud, podeszly same dobre karty, wystawilem stajnie i sklad, zdjalem zaliczke, dorzucilem jakies wojo, i wlozylem do skladu zdrajce i zmianke. Chlopaki byli juz niezle przetrzebieni wiec dzieki podwojnym najazdom nie stalem na takiej zlej pozycji. Tura Dawida, polecial pocyfista na najazdy, to mysle git, to co w skladzie na Damajka powinno starczyc. Dawid atakuje pretora, troche przepychanek miedzy zainteresowanymi, ale w koncu pretor pada. W zyciu bym nie pomyslal by sytuacje ratowac zmianka, a tu skromne o_O
I ot nauczka coby zwarzac na wszystko gdy wynik wisi na wlosku. Nadmienie jeszcze tylko, ze w calej grze nie wyprowadzilem ani jednego ataku ani tym bardziej najazdu
Wynik:
Noz4 50, Damajek 35, Drumdaar 0 |
|