Cormak Kapitan
Dołączył: 20 Gru 2008 Posty: 275
|
Wysłany: Pon Cze 14, 2010 9:38 am Temat postu: Czewa 14.06 |
|
|
Sobotnim późnym popołudniem udało nam się zebrać z chłopakami, żeby w końcu pograć w DE =]
Było nas trzech
Dziobak- Legion na Marcusie, z samymi Gomorami i kilkoma Harmoniami. W zamyśle szybka talia do najazdu.
Cormak - Piechota Triady na Sandzie, uzupełniona o kruki i żeglarzy z kompletem Drżeń, i masą budynków. Bardzo defensywna talia, gdzie siłą ognia były tylko Potencjały.
Szczuba- Również piechota Traidy tylko na Gabrielu z większą ilością przepowiedni i wojowników. W drugiej grze grał Rasputinami.
Na szybko przygotowaliśmy talie i zasiedliśmy do pierwszej gry.
Już na samym początku wyrobiłem sobie przewagę wystawiając sporą ilość budynków ( za pomocą Zacznijmy od Nowa) zapewniając sobie dobrą ekonomię. Legion oprócz dwóch Gomorów na samym początku nie widział swoich wojowników przez pół gry ^^ Tak mu się karty ułożyły.
Gra była bardzo długa, nie pamiętam dokładnie ale coś pod 2,5 h.
Strasznie statycznie i mało dynamiczna. przez jakieś 75% nikomu się udawało zdobyć punktów.
Jakoś udało mi się przełamać tę barierę prawie co turę wyprowadzałem najazdy z jakąś 50% skutecznością. Tak sobie ciułałem ziarnko do ziarnka. W pewnym momencie Szczuba wystawił sporą ilość wojowników z mocną ręką i za przyzwoleniem Legionu, udało im się przedrzeć przez moją bramkę i zniszczył chyba 3 - 4 budynki w jednej turze. Jednak przy tak dużej ilości budynków był to znikomy cios w moją ekonomię.
Na krótko przed końcem gry Dziobakowi udało się wystawić wojowników i tym samym zdobyć swoje pierwsze punkty. Ale moja machina była już nie do zatrzymania ;]
Dziobak: 10
Cormak: 60
Szczuba: 36
Przed drugą grą Szczuba wymienił decka na swoje Rasputinśkie samoloty a Dziobak dodał kilku wojowników.
Gra zaczęła się o wiele bardziej dynamicznie, Wszyscy szybko się wystawili i zaczęły się najazdy. Każdy zdobył po kilka punktów.
Później już udało się ostawić solidne bramki i z pomocą intryg długo żaden najazd nie zakończył się sukcesem.
Na samym początku gry miałem wystawione dwa dobrobyty a jak się później okazało chłopaki nie mieli w deckach wyrzeczeń ;]
Więc za pomocą 2 dodatkowych atutów kontrolowałem rozgrywkę(albo tak mi się wydawało =p) Bardzo szybko się wystawiałem i przeprowadzałem najazdy, z których praktycznie 90% było skutecznie blokowanych.
Legion co raz wyprowadzał najazdy, jednak też był skutecznie blokowany, choć swoje też zarobił. Rasputini natomiast czekali chyba na to aż samoloty wyjadą z Lini produkcyjnych i trafią do Hangarów bo bardzo długo nie było ich widać. Gdy w końcu je wystawił udało mu się mocno podziurawić moją krainę w kilku kolejkach. Na wszystkich 3 frontach walka była zacięta.
Gdy nagle legion za pomocą swoich Kastratów wyprowadził w jednej kolejce dwa podwójne najazdy, tym samym dobijając do granicy PZ ;]
Dziobak: 60
Cormak: 39
Szczuba: 44 _________________ We do not choose War, the War chose Us!
For the Horde! |
|