Forum Dark Eden - Forum fanów karcianki Dark Eden Strona Główna Dark Eden - Forum fanów karcianki Dark Eden
Forum fanów karcianki Dark Eden
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Przemasakrastyczna rzeźnia na Lackeyu

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Dark Eden - Forum fanów karcianki Dark Eden Strona Główna -> Batalie - Battles
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Stawik
Generał


Dołączył: 25 Wrz 2006
Posty: 1422

PostWysłany: Wto Cze 01, 2010 10:14 am    Temat postu: Przemasakrastyczna rzeźnia na Lackeyu Odpowiedz z cytatem

Wczoraj porżnęliśmy sobie na Lackeyu, aż miło.
Zagrałem nawalankę z Decado i Privianem.

Ja wziąłem wredną talię na piechotę na Sandzie: 5 Patriarchów, 5 Żeglarzy, Rozlewiska i przemnóstwo rudy. Na dodatek, żeby 'uprzyjemnić' grę przeciwnikom Ograbienia, Podziały, Ceny Wojny, Zaliczka, Terroryzmy, Utrata.
Decado grał Nefarytą z Ożywieńcami i bez miejsc, a Privian na Husseina, piechotę z Proroctwami.

Ponieważ właśnie uzupełniam ranking, to właściwie podam tylko wynik, ale mam nadzieję, że adwersarze dorzucą coś od serca. Graliśmy niemal 5 godzin i giera była nieziemska!

Wynik: Stawik 50, Decado 37, Privian 42.

Plansza na koniec gry:

_________________

Czekaj, czekaj, Przewaga taktyczna!
Ach, marsza?kiem by?....
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Privian
Sierżant


Dołączył: 25 Wrz 2006
Posty: 230

PostWysłany: Wto Cze 01, 2010 7:11 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

No to na wstępie swojego posta, skieruję kilka słów do Stawika.
Moje serce jest pełne żalu, wściekłości i rozgoryczenia co do twojej wrednej tali na 10 potencjałach (jak doszliśmy do wniosku z Decado Wink ). Przez Ciebie mam zakaz grania w DE przez internet do odwołania! Bo moja luba stwierdziła, że za dużo rzucam mięsem i agresor mi się włącza (ciekawe dlaczego?) i prawie laptopa przez okno wywaliłem. Evil or Very Mad

A teraz tak na poważnie! Gra była naprawdę nie z tej ziemi. Mięso latało jak oszalałe, a agresja Decado sięgała zenity na Lackey które mu podobno wspaniale karty tasowało. Biorąc pod uwagę to że nie byłem w ogóle przygotowany na rozlewiska, poszło mi całkiem dobrze! Z racji tego, że Decado nie miał miejsc cała agresja Stawika skupiła się na mnie. Jakoś na samym początku dostało nam się od Stawika po ograbieniu a Dekado przytulił jeszcze zaliczkę co go trochę przystopowało. Mi wpadły 2 rozlewiska i się zaczęło: złoże rudy, kopalnia, kopalnia, ale na szczęścia miejsca mi szybko wchodziły więc dawałem radę. Ja uparcie próbowałem 4 Łezkami zdobyć u Stawika Centrum Dowodzenia ale niestety chłopaki zawsze mieli coś w zanadrzu, no i jeszcze ten Bazar Stawika na który była niezliczona ilość najazdów ale w końcu Docado go zgarnął. Po tej stracie Stawik chyba nie mógł sie otrząsnąć bo przy kolejnym najeździe Gomora wydał całe złoto na Potencja a było tego z 210 golda. Jakoś potem doszła mi Nasza Wola i pozwolił ugrać trochę punktów i ze 2 Skromne na Gomora i chyba Razyde. Decado też miał chwilę sławy jak pocisnął Gomorami. Nadchodził koniec czasu a każdemu brakowało parę PZ do zwycięstwa. Namówiłem chłopaków i zagraliśmy jeszcze 30 minut dłużej. Wpadło mi nie wiem skąd Przemyś i Potencjał i twardo poprowadziłem całe moje mięso na grupę z gomora i razydy bo miałem jeszcze 1 skromne, ale oczywiście Stawik wyniuchał sprawę i pocisnął 2 potencjały i wysłał wojo do piachu. Decado wpadł grupą Legionistów na moją bramkę z Męczennika co pozwoliło mi zagrać ostatnie skromne za aż 1 PZ, a potem pocisnął mi pole minowe za 5 PZ które broniło moje 2 kopalnie przy rozlewisku przed Stawikiem i chciał coś jeszcze ale ktoś znowu miał potencjał?! Kończył Stawik i jak się można domyśleć pocisnął moją kopalnie z wody co mu dało ładne 50 PZ.

Oczywiście nie bym był sobą jak bym błędu nie popełnił. Wysłałem grypę woja z 9 WB na złoże rudy 8 WB tylko ono było prze przywódcy i miało 11 WB. A obok była ładna Rafineria. ach!!!!!

Dzięki za grę i do następnego razu.

_________________
Skowyt si? Zbli?a!!!
-----------------------
Plan Your Escap!!!

www.grafik.gda.pl
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email
decado
Sierżant


Dołączył: 19 Wrz 2007
Posty: 190

PostWysłany: Wto Cze 01, 2010 8:06 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Na dobry początek potwierdzenie: rzeźnia była nie z tej ziemi i jak widzę nie tylko moje emocje sięgały zenitu Cool hehe trochę ciężko wyrzucić stacjonarny komp przez okno, do tego z 1 piętra to żadna radocha... eh nieważne Wink

Stawik, cholernik jeden i franca, wziął tą swoją, niech będzie przeklęta po wsze czasy, wredną talię na patriarchach. Grałem po raz drugi czy trzeci przeciwko tej talii i jej nienawidzę! Cholerne 10 potencjałów potrafi naprawdę napsuć krwi (oczywiście Stawik miał ich 5 ale wierzcie na słowo pojawiały się zdeeeeeeeecydowanie za często!). Dodając do tego jeszcze sporo innych wkurzających kart nie ma się co dziwić, że krew kipiała w żyłach.

Muszę zaznaczyć, że od pierwszej tury zaczęła się jatka. Praktycznie tylko kilka tur było bez ataków albo prób najazdów. Cały czas ktoś próbował coś ugrać. Stawik wprawdzie musiał zaczekać na rozwinięcie swojej krainy ale jak już mu się udało... Privian praktycznie wcale nie pograł naszą wolą. Wszystkie zostały anihilowane konsekwencjami. Dobrze! Inaczej wdeptał by nas w ziemię Wink Całe szczęście drżenia oraz rozlewiska mieszały tylko w krainie Priviana - u mnie stał dumnie sam nefaryta Very Happy Na rozlewiskach skorzystałem również ja, mutacje nekrobioniczne pozwalały mi na najazdy z każdej taktyki.

Jak to Privian napisał strasznie psioczyłem na lackeya. Oj tak, strasznie. To jak mi się karty tasowały to była naprawdę przemasakra. Dopiero pod koniec gry się trochę ów interfejs zrehabilitował.

Najlepsze było to, że w pewnym momencie czułem już zapach zwycięstwa. Stół pusty po pladze czy innej czystce, ja mam 3 gomory. Stawik nie ma nic do obrony (skończyły się cholerne potencjały Twisted Evil ). Okazało się za to, że Privian miał pacyfistę i skończyły się sny o potędze.

Aha, Privian! Wstrzymaj się drugim razem z rzucaniem fresha do momentu obrony! Miałem na ręce zdrajcę, zmiankę i przewagę do obrony przed najazdem Stawika. Rozbiłby się chłopak jak nic! Z drugiej strony rozumiem - emocje Wink

Nie mniej jednak jestem bardzo zadowolony zarówno z talii, całej rozgrywki i doskonałej zabawy (przeplatanej nisko latającymi paniami ale co tam... Wink ). Dzięki chłopaki za grę i do następnego razu.

PS. Privian powodzenia w negocjacjach, odwołanie przecież może się zdarzyć w każdej chwili... Cool

_________________
Dark Eden Lives Forever Very Happy
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Dark Eden - Forum fanów karcianki Dark Eden Strona Główna -> Batalie - Battles Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Możesz dodawać załączniki na tym forum
Możesz ściągać pliki na tym forum