noz4 Sierżant
Dołączył: 23 Kwi 2009 Posty: 171
|
Wysłany: Pon Maj 17, 2010 5:40 pm Temat postu: Kraków - sprawozdanie zaległe. |
|
|
Ano właśnie. Znalazłem w kieszeni kartkę z wynikami i począłem się zastanawiać: skąd to? gdzie to? I przypomniałem sobie, że na poczcie mam cały prawie napisany opis batalii z 28 kwietnia xD
No to wrzucam go teraz.
Do gry zasiedli:
Aksal z legionem na Marcusie
Drumdaar z konikami na Cainie
Noz4 i kawaleria pod przywództwem Gabriela
W pierwszej grze zaczynający Cain ograbił na wstępie Gabriela a ten przytomnie schował sobie między karty na ręce przemyśla (!!!!) i nie odbił ograbienia - co skutecznie spowolniło go na jakiś czas. Inicjatywa weszła w ręce Legionu, który ładnie to wykorzystał wykładając się spokojnie; tak w miejscach jak i w wojach. Szybko jednak Cain z Gabrielem podbudowali swoje osady wystawili wojo i mimo iż to Marcus trzasnął pierwsze PZty (pole minowe i skromne) to sami mieli już zapas wojsk i intryg na dostatecznym poziomie by stawić Legionowi czoło. Fazy w środkowej części gry były krwawe i bardzo precyzyjne - nikt nie zagrywał nic ponad potrzebę i ograniczał się do tego co niezbędne by nie dopuścić wrogów do upragnionych PZtów. Pod koniec jednak Gabriel mając składzik z niespodziankami i 4 karty na ręce - a na stole 5 wojów postanowił zaryzykować. Zrezygnował z obrony, przemielił bramki wrogów po czym (na osadzie głównie Caina) zdobył komplet 60ciu punktów!! Wykrwawiając się przy tym chyba ze wszystkich dostępnych w danym momencie kart boostujacych zaryzykował, i się opłaciło...swoją drogą w następnej turze (w wypadku niepowodzenia tej akcji) mogło by być nieciekawie z jego osadą i kto wie jak skończyła by się ta batalia.
Aksal: 12, Noz4: 60, Drumdaar: 6
Druga gra zaczęła się od tego, że Cain został pozbawiony złota i z pełną w zasadzie ręką czekał sobie na ten drogocenny kruszec ze cztery tury by móc wyłożyć stajnie. W tym czasie Marcus z Gabrielem wymieniali lekkie ciosy i podchodzili się, jednocześnie rozbudowując osady. Kiedy Cain wrócił już do zabawy jego wrogowie mieli mocno rozbudowane wioski i plany na zwycięstwo, choć woje spadali ze stołu jak - nie przymierzając - liście jesienią na krakowskich plantach . Mimo wszystko Cain wyprowadził kilka ataków/najazdów - co pokazało, że sprawność bojowa mu wróciła i intrygi leciały równo po wszystkich dowódcach. Jeżeli chodzi o PZty to gdzieś najpierw Marcus wyprowadził udany najazd na mennice Gabriela zdobywając 8 pztów, potem Gabriel ugryzł coś za 12 a następnie nastała dość długa posucha, którą przerwał dopiero Josef i jego konie. Wyniuchawszy moment osłabienia na rękach wrogów przeszedł do ofensywy i (jak w ostatniej grze) wystrzelił wszystko co miał w osady wrogów. Opłaciło się: 48Pztów wpadło.
Aksal: 8, Noz4: 60, Drumdaar: 0
Trzecia gra była dość szybka nawet. Gabriel bez zołta powtarza ścieżkę Caina z poprzedniej gry. W tym czasie Legion tłucze punkty. Nie pozostaje mu dłużny Cain i sam zdobywa co trzeba. W tym czasie Gabriel odbudowuje osadę i choć bez większych nadziei na wygraną prze naprzód. Dużo się dzieje na planszy a woje się sypią, ale po wielu perturbacjach to znowu Gabriel - w jakimś niepojętym taktycznym cudzie - zdołał wyprowadzić odpowiednią ilość najazdów by sięgnąć po zwycięstwo.
Aksal: 57, Noz4: 60, Drumdaar: 43.
Tak czy siak - gry były przednie, niewielka ilość błędów sprawiła, że poziom był wysoki i wyrównany!
To tyle. Jeżeli gdzieś wkradł się błąd to chłopaki napewno go zaraz wypatrzą i skorygują
Pozdr. _________________ wtf czyli kurde bele |
|
drumdaar Sierżant
Dołączył: 25 Gru 2009 Posty: 107
|
Wysłany: Pon Maj 17, 2010 8:56 pm Temat postu: |
|
|
Ja od siebie napiszę tylko tyle:
nie gram w DE od wczoraj i niejedno widziałem. Samemu zdarzało mi się czy to fartem czy odpowiednim wyczuciem momentu wygrać w 1 ture.
Ale 3 gry z rzędu??!!! Masakra
to, że Naz4 podeszła karta to jedno, ale jak to wykorzystał to... majstersztyk |
|