Forum Dark Eden - Forum fanów karcianki Dark Eden Strona Główna Dark Eden - Forum fanów karcianki Dark Eden
Forum fanów karcianki Dark Eden
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Patriarchowie niszczą niewiernych czyli Stawik vs Decado

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Dark Eden - Forum fanów karcianki Dark Eden Strona Główna -> Batalie - Battles
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Stawik
Generał


Dołączył: 25 Wrz 2006
Posty: 1422

PostWysłany: Pon Maj 17, 2010 7:57 am    Temat postu: Patriarchowie niszczą niewiernych czyli Stawik vs Decado Odpowiedz z cytatem

W sobotę stoczyłem pasjonującą solówkę z Decado.
Przynajmniej pasjonujacą dla mnie Wink

Rządziłem podłymi kapłanami Luteranów z obstawą Żeglarzy. Miotali straszliwe Drżenia na Krainę przeciwnika. Od czasu do czasu plugawymi Rytuałami zmieniali swe ciała, by móc dokonać napaści z powietrza. Swą moc czerpali z trzewi ziemi dzięki przywódcy Sandowi. Moc ta dodatkowo była pomnażana przez niezliczone, plujące czarnym dymem Rafinerie.
Decado oddelegował do walki Astinou, który zjednoczył Żandarmskie plemię z niewiernymi Prorokami i samobójczymi Łzami.

Jako, że Luteranie wojów mieli bardzo skromną ilość, przez długi czas rozbudowywali tylko Krainę, wydrapując rudę z ziemi i przetapiając ją w Rafineriach. W tym czasie u Templariuszy wcale się dobrze nie działo albowiem niewierni byli nękani wszelkimi plagami zsyłanymi przez Boga.
Wojna ma jak wiadomo swoją Cenę, poza tym niewierni analfabeci mieli niemal bez przerwy Kłopoty z bilansem swych Ksiąg. Ratowało ich tylko wyciskanie z podbitych ziem ostatnich Ukrytych przed ich pazernością Bogactw. Dla równowagi wiele razy byli Ograbiani przez ich odmianę Janosików. Nękali ich, rodzimi oczywiście, Terroryści. Przy zalewie tych katastrof często musieli Wstrzymywać Prace. Na dobitkę sprawiedliwi Luteranie zaproponowali sprawiedliwy Podział Bogactw.
W ten sposób Luteranie się rozrastali, a u Templariuszy głód panował straszliwy, że wojsko raz po raz ginęło z głodu.
W końcu Patriarchowie tak rozwinęli Potencjał swej Krainy, że bez problemu najechali wrażą Kopalnię i Skarbiec.
Templariusze nie pozostali dłużni. Spuścili ze smyczy ohydnych samobójców, którzy dokładnie tym samym odwdzięczyli się Luteranom. Nie pomógł nawet zamęt w ich szeregach spowodowany sprzecznymi Zmianami Rozkazów. Sanda przed całkowitą klęską uratował jedynie wybuch wypełnionego po brzegi Składu u Templariuszy. Ot, niewierni nie potrafią się jednak obchodzić z materiałami wybuchowymi.
Nastały mroczne czasy dla Luteran. Kilku wiernych kapłanów, to jednak za mało by opierać się całemu wojsku żandarmskiemu. Pomimo najszczerszych chęci ich Kraina była powolutku niszczona. Łupem niewiernych padł jeszcze Bazar i Kopalnia.
Na szczęście, w tak zaawansowanym etapie konfliktu nawet kilku zaledwie kapłanów pojawiało się dość szybko. Niewierni stracili wszelką wiedzę i panował u nich permamentny Kłopot z Księgami i brak złota. Płacili sowitą Cenę Wojny, czasami podwójną lub potrójną. Drżenia miotały ich Krainą, odłączając wartościowe miejsca. Bóg był po stronie swoich synów.
W końcu Patriarchom udało się za pomocą podwójnego Potencjału nie tylko najechać Ambasadę, lecz także wykluczyć Zdrajcę ze swoich szeregów. Astinou przystąpił do kontrofensywy, trzech Żandarmów szykowało się do ostatecznego zwycięstwa. Kapłanowi, który dokonał słusznego zniszczenia nie mogli nic zrobić, gdyż świętego człowieka otaczało wierne grono Żeglarzy. W ostatniej chwili triumfujący Patriarcha otrzymał Rozkaz Zmiany zakwaterowania i w porę ostrzegł wojska broniące Krainy.
A potem już tylko Potencjał, jeszcze jedna Ambasada i gorzki smak porażki w ustach Astinou.

Wynik: Stawik 50, Decado 40

Graliśmy strasznie długo, ze 20 tur, talia mi przeszła ze 3 razy. Złota nabijałem blisko 100 sztuk na turę, pod koniec miałem ponad 7 stów, przez ostatnie 5-8 tur nie chciało mi się nawet go liczyć. Miałem niezłe szczęście w kartach i to wcale nie w plugastwach obciążających ekonomię Decado, ale w powstrzymywajkach. W momencie, gdy Decado zaczął mnie najeżdżać, dochodziły idealnie, tak, że wielokrotnie broniłem się do ostatniej karty.
Hmm, Drżenia po przewinięciu talii są masakrastyczne. W solówkach powinny być chyba zbanowane do góra 1 sztuki.

_________________

Czekaj, czekaj, Przewaga taktyczna!
Ach, marsza?kiem by?....
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
noz4
Sierżant


Dołączył: 23 Kwi 2009
Posty: 171

PostWysłany: Pon Maj 17, 2010 5:55 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Cytat:
Hmm, Drżenia po przewinięciu talii są masakrastyczne. W solówkach powinny być chyba zbanowane do góra 1 sztuki.


Prawda. Trza to poważnie rozważyć. Zresztą nie tylko ta karta jest na celowniku do obcięcia w ilości. Ale o tym w odpowiednim czasie. Wink

_________________
wtf czyli kurde bele
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Dark Eden - Forum fanów karcianki Dark Eden Strona Główna -> Batalie - Battles Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Możesz dodawać załączniki na tym forum
Możesz ściągać pliki na tym forum