Forum Dark Eden - Forum fanów karcianki Dark Eden Strona Główna Dark Eden - Forum fanów karcianki Dark Eden
Forum fanów karcianki Dark Eden
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Walę tynki u decado

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Dark Eden - Forum fanów karcianki Dark Eden Strona Główna -> Batalie - Battles
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Stawik
Generał


Dołączył: 25 Wrz 2006
Posty: 1422

PostWysłany: Nie Lut 14, 2010 9:56 pm    Temat postu: Walę tynki u decado Odpowiedz z cytatem

Na szybko wyniki, żeby mnie żona nie zabiła. Zgodnie z umową relację zamieści decado.
3 mecze:
decado 50: Stawik 18 : Anubis 12
decado 2(25): Stawik 4(50) : Anubis 2(25)
decado 15(50): Stawik 10(33) : Anubis 14(47)

Tynki się ostały Wink

_________________

Czekaj, czekaj, Przewaga taktyczna!
Ach, marsza?kiem by?....
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
decado
Sierżant


Dołączył: 19 Wrz 2007
Posty: 190

PostWysłany: Wto Lut 16, 2010 9:29 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Poniżej obiecana relacja z walę tynków Wink

Graliśmy na jedną przeszkadzajkę oraz zaliczkę działającą tylko na miejsca i wojowników. Dodatkowo podczas rozgrywek podzieliliśmy się pomysłami co do usprawnienia eRek, które są wcale albo bardzo niegrywalne. Założę odpowiedni wątek i opiszę tam pomysły oraz spostrzeżenia bo trzy pomysły udało nam się przetestować.

Wyniki z gier są w poście Stawika - patrz wyżej.

1 Nawalanka
Anubis – piechota na stonce, patriarcha+żeglarz, rytuały oraz Sand i mnóstwo surówki = mnóstwo złota
Stawik – talia nazwana „nie do ruszenia”, dużo miejsc niepozornych, rozlewiska, Drier i banda fabrykantów
Decado – mariaż łysych i piechoty hordy na Astinou, wspomagany plamistymi oraz centrami marynarki

Początki były obiecujące dla Stawika oraz dla mnie – szybko mieliśmy po kilka miejsc i wojowników na bramkach. Anubis miał problem z miejscami i wojownikami, którzy nie pojawiali się w odpowiedniej ilości. Szczególnie doskwierał brak patriarchów, rytuały zapychały rękę. Pierwsze punkty zdobył Stawik rzucając Skromne. Jego flammeni z uporem maniaka atakowali moich bestali i jeśli mnie pamięć nie myli to właśnie w ten sposób Stawik zdobył swoje 18 punktów. Punkty Anubisa to napłynięta żyzna ziemia u Stawika w końcowej fazie gry. Moje punkty to miejsca, dzięki połączeniu rozlewisk moich przeciwników oraz centrum marynarki moje łzy zdobyły dwa centra dowodzenia Stawika. Łysi również nie próżnowali i udało mi się pojechać jeszcze kopalnię i złoże rudy. Wygrywające punkty zdobyłem w ostatniej turze nalatując rafinerię Anubisa, na stole była straszliwa i czas pokoju a to było jedyne miejsce z ikonką powietrza Very Happy Zdarzyło się też tak, że zapomniałem o swoim centrum marynarki i banda łysych przestała na ataku a mogli poszaleć w krainie Stawika :/ Ta nawalanka była dość intensywna, cały czas coś się działo. Najlepsza akcja to zagrywka mistrza intrygi – Anubisa Wink Stawik wystawił mnóstwo fabrykantów i rzucił ich na atak. Podczas bilansu Anubis rzucił terroryzm i odciął Stawikowi jedno kluczowe miejsce - to, które łączyło całą jego krainę! Stawik poświęcił prawie całe złoto by wyżywić wojsko po czym dostał od Anubisa przelicz to! i został z ledwie trzema wojownikami. Jak to mówimy: tak kończą się sny o potędze i zwycięstwie Very Happy Zdaje się, że w tej grze zagrałem również wyrzeczenie w chwilę po zagraniu swojego Dobrobytu żeby nie dać chłopakom satysfakcji Wink

2 Nawalanka
Anubis – ponownie stonka i znacznie odchudzona talia
Stawik – talia eksperyment, gomory (tylko!) i wyssania duszy oraz kilka innych harmonii
Decado – wózki, płaszczki, piechota hordy i proroctwa, czyli Samir rozrabia

Uch, ciężka była to rozgrywka i bardzo wymagająca. Od pierwszej tury Stawik zdusił nas Podziałem Bogactwa (w drugiej turze były już trzy Podziały na stole…). Z utęsknieniem czekaliśmy na skarbce, nasze talie jak by nie patrzeć opierały się na złocie. W między czasie na wyścigi zdejmowaliśmy podziały wyrzeczeniami a Stawik z uporem maniaka je znowu wystawiał Wink Dobrze mi podeszły karty i szybko się rozbrykałem. Moje wózki wspomagane Naszą Wolą rozpoczęły ataki i najazdy. Najlepsza akcja to próba zabicia gomora, który dostał berka. Złota było mało ale wydałem wszystkie bo miałem na ręku aż trzy ukryte bogactwa. Stawik w akcie obrony przemyślał mi dwa ukryte i dopiero trzecie weszło. W każdym bądź razie nie wygrałem tej walki, zdaje się Anubis dorzucił swoje trzy grosze. Poza tym rozgrywka była na tyle wyrównana, że nikt nie mógł zdobyć punktów! Oczywiście wszystkie pezety są ze skromnych, gra skończyła się na czas.

3 Nawalanka
Anubis – ponownie stonka, talia praktycznie bez zmian
Stawik – krowy na Abdulu wspomagane zwiadowcami triady, nawet wytwórnia papki się znalazła Wink
Decado – ponownie Samir, tym razem bez proroctw i wózków, dorzuciłem ukryte ostrza

Z tej rozgrywki pamiętam wyrywki. Stawik bardzo szybko się rozwinął, już w pierwszej turze miał ambasadę triady. Nie czekaliśmy długo gdy zaczął szaleć krowami. Przystopowaliśmy go brakami i postawiliśmy bramki. Później każdy się bunkrował. Rozwijaliśmy krainy i ostrożnie próbowaliśmy ataków i najazdów. W połowie gry Anubis zdusił mnie Melancholią. Zresztą dawał mi się we znaki w tej rozgrywce, zbój jeden Wink Traf chciał, że moje wyrzeczenia się anihilowały Sad i przez pozostałą część gry odrzucałem pojazdy jak szalony. W talii złośliwie zostało jedne wyrzeczenie ale pomimo pięciu zacznijmy od nowa nie chciało się pojawić. Kombinowałem jak mogłem by ugrać coś łezkami i męczennikami. Wynik to jedna kopalnia oraz skromny zwiadowca Smile Anubis i Stawik ponownie wszystkie punkty zdobywali na skromnych (odpowiednio, 2 woły oraz płaszczka i leszcz z WB 2). Do ostatniej tury nie było wiadomo kto wygra. W końcu różnice punktowe były nieznaczne.

Panowie, grało się przednio. Jeśli o czymś zapomniałem to dopisujcie. Następne bitwy zapewne rozegramy w mieście co się Często Chowa Wink

_________________
Dark Eden Lives Forever Very Happy


Ostatnio zmieniony przez decado dnia Czw Lut 18, 2010 8:20 am, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Stawik
Generał


Dołączył: 25 Wrz 2006
Posty: 1422

PostWysłany: Sro Lut 17, 2010 8:55 am    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Może jeszcze później dodam coś więcej do opisu, bo śmisznie było i faz wiele. Póki co tylko jedna

UWAGA
Na Rozlewiska gra się wspaniale! Pierwsza rozgrywka to była moja pierwsza gra w DE, gdzie widziałem tyle walk morskich. Trzecia taktyka sporo zmienia. My trzej starzy wyjadacze waliliśmy nieprzytomne fazy. Decado wyszedł wojem (miał Centrum Marynarki), pozabijał mi ludków i z 30 WB w ataku nie próbował najeżdżać, bo o wodzie zapomniał. Anubis wyszedł do ostatniego, rozpaczliwego ataku i zdołał wodą najechać moją Żyzną Ziemię. Ale o 3 Żeglarzach zapomniał, z bramki ich nie ruszył, miał 9 WB mniej w ataku. Ja kilkukrotnie atakowałem Jaegerami z powietrza, a potem najeżdżać nie mogłem. Wyszedłem sobie do ataku, pozabijałem wojów i zabieram się za najazd wodą. Ale mnie się zapomniało, że tylko moja Piechota Morska pływa. I tyle o najazdach.
W użyciu były wszystkie 3 taktyki i grało się przednio.

_________________

Czekaj, czekaj, Przewaga taktyczna!
Ach, marsza?kiem by?....
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Dark Eden - Forum fanów karcianki Dark Eden Strona Główna -> Batalie - Battles Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Możesz dodawać załączniki na tym forum
Możesz ściągać pliki na tym forum