Forum Dark Eden - Forum fanów karcianki Dark Eden Strona Główna Dark Eden - Forum fanów karcianki Dark Eden
Forum fanów karcianki Dark Eden
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

20 XI 2009 - Żyrardów

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Dark Eden - Forum fanów karcianki Dark Eden Strona Główna -> Batalie - Battles
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Stawik
Generał


Dołączył: 25 Wrz 2006
Posty: 1422

PostWysłany: Sob Lis 21, 2009 12:17 pm    Temat postu: 20 XI 2009 - Żyrardów Odpowiedz z cytatem

Wygoniłem żonę na uczelnię i zwołałem kumpli na chatę. Laughing

Zanim zjawił się Skoq zagraliśmy z KenObim 3 solówki.
On grał koniami na Gabrielu, ja piechotą na Nefarycie z 10tką darów.

W pierwszej grze ładnie się wystawiłem, pojechałem mu Stajnię i już zacierałem łapki na zwycięstwo. I w tym momencie dostałem Zaliczkę. Pojechał mi Kopalnię, dochodziło mi zaledwie 2 złota, walnął jeszcze Ograbienie, Utratę potencjału. Pomęczyłem się tak 2 tury i spasowałem.

Przed drugą grą odpaliłem kompa, zajrzałem na forum i zastosowaliśmy zasady, które sam do solówek opracowałem Wink
Bez Zaliczek i Utrat.
Byłem nieco wnerwiony poprzednio grą i z przyjemnością zmiażdżyłem KenObiego. Z początku się na to nie zapowiadało, obaj się ładnie wystawiliśmy. Tyle, że KenObi w swoich ruchach nieźle spłukał się z kart. Została mu jedna. Więc bez większych problemów rozwaliłem mu kilka koników i w jedną czy dwie tury pojechałem na 45 PZ. Pobronił się jeszcze z turę czy dwie i go dobiłem rzutem na taśmę. Zabrakło mu 1 złota, żeby wybronić się Potencjałem.

Trzecia gra była najbardziej zacięta i tyle pamiętam z jej przebiegu. No, tyle jeszcze, że na koniec miałem 4 Dobrobyty i to właśnie zapewniło mi zwycięstwo, a KenObi 2 razy zagrał Plagę, dzięki Znad Krawędzi. Gra trwała z pół godziny, jak nie dłużej i wygrałem ją do zera, czy do 10.

Przyszedł Skoq i wzięliśmy się za nawalanki. A cóż to były za nawalanki!
KenObi niewiele zmienił w swojej talii.
Skoq wziął piechotę na Nefarycie, mniej więcej taki wariant, jaki użyłem w solówkach przeciw KenObiemu. Tylko kart miał sporo, koło setki, a wojowników góra 20 (chyba 5 Pretorów nie ma).
A ja wziąłem talię, pierwotnie wymyśloną na 60kę. Dorzuciłem kilka kart ekonomicznych z uwagi na 5 Ograbień KenObiego. W pierwszej grze miałem 67 sztuk. A talia wyglądała tak:
- 5 Gomorów i 5 Kruków, wspierane Obozami Szkoleniowymi,
- 3 Pola Minowe zniechęcające do najazdów na serce Krainy
- 3 Podziały Bogactwa, 2 Zaliczki, 4 Dobrobyty i 5 Przeraźliwych Szałów, żeby wygrać pojedynek na karty dołączane

Ależ dynamiczna była pierwsza rozgrywka! Chyba w trzeciej turze już wszyscy mieli PZty. Albo może ja zdobyłem moje trochę później? W tej grze z początku zdusiły mnie Ograbienia. W pierwszych 10 turach przyjąłem na klatę co najmniej 5, a zaczynałem bez złota, bo Skoq też miał Nefarytę. KenObi ograbił mnie z moich 2 złota, walnąłem mu Sztuczkę i miałem już z 7 na rozwój, a tu Ograbienie sypnął mi Skoq. W każdym razie jedyne co zdziałałem w tych początkowych turach to zdobyłem 2 złota Przeliczem, wystawiłem Ziemię Orną, Gomora z Szałem. Pojechałem u Skoqa Ziemię i wodza.
KenObi strasznie się rozbrykał. Jako jedyny startował ze złotem. Pojechał nas w drugiej turze, trzeciej... Napykał chyba 36 PZ. Ciężko się było bronić. Czasem wszedł Brak. Raz wielką armią najeżdżał Skoqa, miał z 40 WB przewagi. Ten zagrał Potencjał, Sztuczkę na KenObiego i zabił mu wszystkie konie.
Kurde, niewiele z tej gry pamiętam. Tyle, że była piekielnie agresywna, nikt na bramce nie ustał, wszyscy ciągle w ataku. Przez pierwszych 5? tur nikt nie atakował wojowników, bo ciągle była jakaś wolna bramka do najechania. Zacznijmy od Nowa fruwały w powietrzu. Rzuciłem mojego Zdrajcę ze 3 czy 4 razy. Przyduszony Ograbieniami obserwowałem tylko, jak chłopaki przekroczyli 40 PZ. Mnie się udało tylko Skromnym zdobyć dodatkowe 8 PZ. Z założeń mojej talii nie wyszło dosłownie nic. Obozy wystawiłem późno i nie miałem okazji położyć znacznika. No, jedynie Pola Minowe zadziałały jak należy.
Ale w końcu Gomory umożliwiły mi dwukrotny najazd i wygrałem! Gra trwała poniżej 1,5 godziny.
Wynik: Skoq 41, KenObi 44, Stawik 50


Kolejna gra też była megazacięta i chyba jeszcze bardziej wyrównana. Wkurzony Ograbieniami powiększyłem talię o kolejne 2 Przelicz To.
Tym razem KenObiego zgnębiliśmy bezlitośnie. Pierwszą turę miał idealną - Stajnie, Kopalnia i 3 konie. W drugiej walnąłem mu Zaliczkę, a Skoq Ograbienie. A i tak zdobył 10 PZ. I tyle musiało mu wystarczyć na dłuuugi czas. Skoq pojechał mu Kopalnię i dochodziło mu tylko 1 złota na turę.
Ja tymczasem starałem się realizować moją taktykę. Nie było łatwo, bo Skoq szalał i najeżdżał. Dwukrotnie KenObi powstrzymywał go za pomocą swojej jedynej sztuki złota, co przedłużało jego wegetację na Zaliczce.
Z mozołem wystawiłem kilka miejsc niebieskoikonkowych, Pól Minowych, ustawiłem 2 Obozy i uzyskałem na nich żeton. Od 3 tury bez przerwy miałem jeden-dwa Dobrobyty, co pozwalało mi się jakoś ogarniać. Dość szybko wystawiłem też Podział, więc byliśmy ograniczenie do 10 złota, do końca gry.
W tym czasie Skoq szalał, a ja z rzadka próbowałem coś zdziałać, głównie zdrajcami. Zacznijmy od Nowa znowu się gęsto ścieliły, a ja z początku, bez Ziemi Ornej zagłodziłem chyba z 4 Gomorów.
Jak już byłem gotów, to Skoq miał 31 PZ. Ponownie Gomor z Przeraźliwym pojechał mu Ziemię i wodza, jak w pierwszej grze. I jak w pierwszej grze zdobyłem jeszcze 8 PZ Skromnym.
KenObiemu w końcu doszło Wyrzeczenie, potem jeszcze naczekał się parę tur na Stajnie. Pozwoliłem najechać mu Skład Skoqa. Ja miałem już swój i bardzo był mi pomocny. Zwłaszcza jak padło Oświecenie dwie tury z rzędu. Wtedy jedyny raz w tej grze doskwierało mi Ograbienie. Jak było Oświecenie, na rękę doszło mi Centrum Dowodzenia, a kasy nie miałem, żeby je wystawić. Podczas Oświecenia, 2 razy padało Zacznijmy i 2 razy Centrum wracało mi do ręki Wink.
KenObi odzyskał siły i obaj wzięliśmy się za gnębienie Skoqa. Ten nieźle sobie radził. Stracił Skład, Dobrobyty, wojowników, ale i tak ustukał 5 PZ Skromnym na Zwiadowcy.
Najeżdżałem Krukami, zostały powstrzymane natłokiem intryg. Gomor najechał Kopalnię z Przewagą Taktyczną.
KenObi starał się wygrać w jednej turze. Wywalił na atak 6 koni i huzia! Nejeżdża trzema Kopalnię u Skoqa i tu typowa akcja dla tej gry: Zdrajca, Potencjał, Przewaga, Berserk, drugi Zdrajca. KenObi został z 3 koniami. Jako, że u mnie brama była wolna, a on miał jeszcze Wojnę Błyskawiczną, to poratowałem się Plagą. Tak czy owak, 2 Kopalnie jeszcze zdołał pojechać w tym czasie swojego prosperity.
Moja przewaga stawała się widoczna. Dołożyłem drugi znacznik do Obozów, Kruki z Szałami fruwały tak, że Skoq nie wystawiał miejsc do nalecenia, a KenObi pilnował się Zwiadowcami. Skład miałem pełen kart.
Gdy atakowałem bramę Skoqa, KenObi poratował go Berkiem. Skoq rzucił na mojego Gomora Skromne i miał już 45 PZ.
Talia przewijała mi się w 2-3 tury. Każdy desperacko starał się zdobyć PZty. W końcu wywaliłem na atak Kruki. Była Straszliwa wtedy chyba. Zwiadowcę u KenObiego przesunąłem Zmianką na atak i naleciałem mu Ziemię. Zdrajca i Potencjał było za mało, żeby powstrzymać moje zmutowane Kruki.
Wynik: Skoq 45, KenObi 39, Stawik 50

Grało się przemiodzio.

_________________

Czekaj, czekaj, Przewaga taktyczna!
Ach, marsza?kiem by?....
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Skoq
Szeregowy


Dołączył: 09 Kwi 2009
Posty: 50

PostWysłany: Sob Lis 21, 2009 12:33 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Dodam tylko, że ta moja talia - przeliczyłem 109 kart Very Happy dawała sobie całkiem nieźle radę - m.in. dzięki Zacznijmy i Dobrobytom - to był piechociarski Legion (Pretorów mam 4 szt - jednego niestety brak, ale często Pretorem stawały sę Nassale Razz ) z kupą intryg tych najbardziej hardcore'owych. Podczas gry poleciał fajny tekst - tak palnąłem bez przemyślenia do totalnie gnębionego w drugiej grze KenObiego (wygrywałem w tym momencie znacznie - Stawik też jeszcze się nie rozkręcił) - "Wiesz, Ty to pograć nie dasz..." Laughing Ogólnie grało megafajnie - liczę, że powtórzymy to jeszcze nie raz.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Stawik
Generał


Dołączył: 25 Wrz 2006
Posty: 1422

PostWysłany: Nie Lis 22, 2009 12:50 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

E, myślałem, że uczestnicy podzielą się niesamowitymi odczuciami na temat nastroju - nie ma to jak trójka dzieci dreptająca Ci po głowie i po kartach w czasie gry Very Happy

Leżeliśmy ze śmiechu jak Skoq walnął teksta. KenObi w drugiej turze był Ograbiony z Zaliczką. Dochodziło mu 1 złota. Wydał je w dwóch kolejnych turach na Zdrajcę i Plagę, żeby powstrzymać rozszalałego Skoqa. Czekał kilka tur na wyrzeczenie. Następnych kilka na Stajnie. Po tych wszystkich perypetiach powstrzymał jakiś najazd Skoqa, a ten "Ty to pograć nie dasz"
Laughing Very Happy Laughing

Ja też jakieś małe fazki odwalałem. Np. specjalnie postanowiłem nie zrobić akcji, żeby zagrać Melancholię, a w czasie mojej tury zapomniałem, że leży w Składzie. Znaczniki na Obozy położyłem, a Melancholii nie rzuciłem.

_________________

Czekaj, czekaj, Przewaga taktyczna!
Ach, marsza?kiem by?....
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Dark Eden - Forum fanów karcianki Dark Eden Strona Główna -> Batalie - Battles Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Możesz dodawać załączniki na tym forum
Możesz ściągać pliki na tym forum