Forum Dark Eden - Forum fanów karcianki Dark Eden Strona Główna Dark Eden - Forum fanów karcianki Dark Eden
Forum fanów karcianki Dark Eden
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Nawalanki standard - Stawik vs. decado vs. Anubis

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Dark Eden - Forum fanów karcianki Dark Eden Strona Główna -> Batalie - Battles
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Stawik
Generał


Dołączył: 25 Wrz 2006
Posty: 1422

PostWysłany: Wto Lut 24, 2009 9:59 am    Temat postu: Nawalanki standard - Stawik vs. decado vs. Anubis Odpowiedz z cytatem

Ja zagrałem koniami na Sandzie. Dorzuciłem mu 3 ambasady i 5 Łez.
Chłopaki zagrali Marcusami. Decado na jazdę i pięć Gomorów, Anubis Razydami, Gomorami i Ożywieńcami, wszystko to spidowane Obozem Szkoleniowym.

W pierwszej grze szybko się rozwinąłem. Ja miałem kasę, a oni nie. Dość szybko zdobyłem 30 PZ, w tym bodaję 9 Skromnym. Decado jak już miał Krainę, to nieźle działał, te jego wielkie bydlaki rozpychały się jak mogły. Stuknął 10 PZ, potem jeszcze Obóz Szkoleniowy Anubisa. Anubis zaś wiele nie podziałał, głównie za sprawą dwukrotnej utraty Obozu.
Dość mocno przeciwników tępiłem, Składu używałem intensywnie, miałem dużo złota i szczęście w kartach. Np. doszły mi 3 Przemyśle w jednej turze. Zaowocowało to pierwszymi PZ. Jak była Straszliwa ulewa, to doszły mi 2 Śmierci z obłoków. Decado stracił Przemyśla, a ja zarzuciłem drugą. Wtedy chyba pojechałem mu Stajnię. Potem jeszcze Załatwiłem jakąś 9tkę i palnąłem Skromnym. Mimo, że moja przewaga była widoczna, to zwycięstwo musiałem w pocie czoła wyciskać, zeszło nam z półtorej godziny.
Stawik 50, decado 21, Anubis 0.

W drugiej grze niewiele zmienialiśmy, ja dorzuciłem Dobrobyty, Anubis wyrzucił Wyrzeczenia, decado też coś tam pogmerał. Tym razem moja przewaga na starcie była nawet większa. W kilka tur miałem 3 Dobrobyty i Skład. Do 15 kart we władaniu. Ale chłopaki mieli się czym bronić. W końcu udało mi się pojechać Centrum Dowodzenia u decado za pomocą Łzy. Potem sprzedałem mu Utratę, którą ściskałem w Składzie od początku gry. Miał akurat 2 Wyrzeczenia, pozbyłem się ich i moje Dobrobyty były nadal nie zagrożone. Po tej akcji decado załatwił Razydę Anuba i rzucił Skromne, które mu zostawiłem. Anubis odwdzięczył mu się kolejną Utratą w następnej turze. Wtedy też chyba najechał mu Mennicę.
Ja niedługo potem zdobyłem kolejne 18PZ zabijając dwóch Gomorów - Skromne. Kosztowało mnie to ze dwa Przemyśle i dużo innych intryg - decado stawiał opór. Po jakiejś godzinie osiągnęliśmy poziom chwiejnej równowagi, ja miałem 32 PZ, decado 19, a Anubis 18. A potem przewinęła mi się talia i zaczęło być ostro. Zostało mi z 20 kart - konie, 4 Potencjały, 2 Zmiany rozkazów, Brak Żywności i Czas pokoju. Jak już wystawiłem konie, to praktycznie wszystko co odrzucałem wracało mi do ręki. Przeciwnicy mieli więc cieplutko.
Anubis stworzył niezłą krainkę - 2 Pola minowe, 2 Barykady, parę miejsc z niebieskimi ikonami i gwóźdź programu - Obozik z pięcioma znacznikami. Jego Gomory z 19 WB siały popłoch. Ożywieńcy z 11 WB byli bramkarzami nie do przejścia.
Udało mi się dorwać do jego Krainy, jak miał ludków ze 3 i wszyscy na ataku. Sześcioma koniami udało mi się najechać zaledwie 2 Barykady. Padło dwóch Zdrajców.
A potem decado nas rozmontował popisowo. Anubis bez Składu bez przerwy miał krótko na ręce, więc był mało groźny w obronie, zwłaszcza, że talia już mu się przewinęła i większość powstrzymywajek już się anihilowała. Decado sterroryzował mi więc Centrum obrony. A jak dobrałem karcioszki, to mi walnął Utratę. Złota mu nie stykło na wszystko, ale zostałem tylko z Potencjałem i dwiema Zmiankami. Potencjał zużyłem na jakąś nieefektywną akcję ofensywną. Decado wystawił 5 bydlaków, Zmiankami cofnąłem mu dwóch Gomorów. Ale Ezoghul i 2 Phische zdołały dokonać trzech najazdów i wygrał.
Stawik 42, decado 50, Anubis 18.


Fazki:
W pewnym momencie Anubis zwinął mi Sztuczką 30-40 sztuk złota, w zamian dając tylko 1. Na szczęście miałem Przelicz To, więc mnie nie zabolało.

Decado rzucił mi Terroryzm na Skład, w mojej turze po przejściu talii, żeby mi długo nie doszedł. Użyłem Ja to wezmę i postawiłem Skład w tej samej turze, w tym samym miejscu.

Anubis namęczył się, żeby zjechać bramkę decado, wyznacza cel najazdu, a decado "płacę trzy" i przenosi ludka za pomocą Centrum Obrony.

No i tradycyjnie rzuciłem Utratę na Anubisa, jak miał Centrum dowodzenia...

_________________

Czekaj, czekaj, Przewaga taktyczna!
Ach, marsza?kiem by?....
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
decado
Sierżant


Dołączył: 19 Wrz 2007
Posty: 190

PostWysłany: Wto Lut 24, 2009 1:37 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Dodam jeszcze tylko, że później zagrałem z Anubisem trzy solówki. Ja wziąłem Nefarytę na gomorach, razydach i pretorach wspieraną przez 6 darów. Anubis wziął bydło na Abdulu wspierane wrednymi męczennikami, łzami i jihadami.

W pierwszej solówce Anubis nie miał kompletnie szczęścia do kart. Miał dużo bydła ale mało złota i miejsc jak na lekarstwo. Szybko się rozbudowałem i zacząłem go nękać. Kiedy rozwinęła mi się kraina Anubis pozostał praktycznie w defensywie i urwał PZ skromnym na moim razydzie, którego poświęciłem na zniszczenie męczennika.
Decado 50 ; Anubis 6

W drugiej solówce Anubis dokonał kosmetycznych zmian, ja stwierdziłem, że wygrywającej talii się nie zmienia. Niewiele pamiętam z drugiej solówki oprócz tego, że Anubis znowu zdobył 6 PZ na razydzie i zniszczył mi kopalnię. Tyle, że znowu nie miał szczęścia do kart. Znowu najpierw miał mnóstwo woja a dopiero później miejsca. Po raz kolejny musiałem przedzierać się przez tych cholernych męczenników (żal poświęcać pretora albo gommora Evil or Very Mad ).
Decado 50 ; Anubis 16

Trzecia solówka była bardzo wyrównana. Talie bez zmian. Pierwsze PZ ugrał Anubis, kolejne również. Sypał chłopak Skromnymi i z trzech uzbierał swój ostateczny wynik! Walczyliśmy zaciekle przez praktycznie całą grę. Najgorsze przejścia miałem z Łzami. Przy najeździe na mojego wodza ledwo, ledwo się wybroniłem a musiałem stanąć na rzęsach bo Anubis miał mroczny plan anihilacji moich kart odrzuconych (a talia szczuplutka, może z 5 kart). Do końca nie było wiadomo kto wygra. W wielkich bólach zdobywalem punkty zwycięstwa. Przewinęły się nam talie. Anubis zaczął rzucać do boju ogromne ilości bydła i jihadów. Ledwo się wybroniłem i w kontrataku miałem dużo szczęścia. Po zagraniu zacznijmy od nowa dociągnęliśmy po 7 kart i okazało się, że Anubisowi doszli sami wojownicy i jedna zmianka rozkazów. Mi doszedł przemyśl i dopałki - koniec gry.
Decado 50 ; Anubis 26

Dzięki Panowie za wspaniałe gry!

_________________
Dark Eden Lives Forever Very Happy
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Dark Eden - Forum fanów karcianki Dark Eden Strona Główna -> Batalie - Battles Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Możesz dodawać załączniki na tym forum
Możesz ściągać pliki na tym forum