Jeremiasz Generał
Dołączył: 25 Wrz 2006 Posty: 975
|
Wysłany: Czw Lip 14, 2011 5:04 pm Temat postu: trójmiasto - cd. 13.07.2011 |
|
|
Wczoraj udało nam się z Privianem dotrzeć do Danka i zagrać dwie nawalanki we trzech.
Tym razem, po ostatnim doświadczeniu graliśmy na czas, co okazało się bardzo dobrym pomysłem!
Danek nie zmieniał talii od poprzedniej gry - triada na sandzie. Privian tym razem próbował swoich sił piechotą legionu na marcusie a ja jak zawsze grałem templarsami tyle, że od ostatniej gry uszczupliłem dość mocno moją talię.
Rozpoczął Danek. Podeszła mu stajnia i jeszcze chyba jakieś miejsce. Ja chyba wziąłem dar bo z miejsc miałem tylko centrum dowodzenia i chyba jednego wojownika a reszta to marne intrygi. Nie pamiętam niestety co miałem w drugim dobraniu. Ale było nieco lepiej. Coś tam powykładałem.
Privian, też nie zaczął zbyt dobrze, ale jakieś gomory szybko się zaczęły pojawiać. W dodatku mocno wyposażone, bo nie tylko w przeraźliwe szały i mutacje nekrobioniczne ale także w nieżyczliwości! Także wyrzeczenia przydawały się bardzo!
Pierwsze punkty padły na skromnych. Privian zdobył 6 na moim bestalu chyba, a Danek 9 na gomorze Priviana. Mi skromne nie podeszło ale udało się szybko ich dogonić zdobywając złoże rudy Danka.
Przez resztę czasu trwała zacięta ofensywa na każdym z frontów ale nikt nikomu nie odpuszczał i trup ścielił się gęsto.
Wynik jednak do końca gry już się nie zmienił i zakończyliśmy tą batalię na czas.
Dobrze, że graliśmy na czas bo kto wie ile to jeszcze mogło trwać!
wynik: Danek 9, Jeremiasz 8, Privian 6
W drugiej grze, Privian wrócił do hordy - hussain z łezkami prorokami, męczennikami i dżihadami z kupą kart dołączanych - nie starczało nam wyrzeczeń!
Danek nic w talii nie zmieniał, ja chyba dorzuciłem jakieś skromne i wywaliłem ze dwie karty.
Znów rozpoczynał Danek. Privian wziął dar. Danek wyłożył ze 3 miejsca, ale nie miał stajni i zagrał zacznijmy. Ja też miałem na ręku zacznijmy. Do tego jeszcze jakąś kopalnie i wojownika, więc zadowolony nie byłem. Ale po dobrani doszło mi znów zacznijmy i dwie kopalnie, wojownik i ukryte bogactwo. Danek zagrał jeszcze też ukryte i chyba wyłożył jeszcze jakieś miejsce ale stajni wciąż nie było. Ja wyłożyłem co miałem i zagrałem zacznijmy.
Doszła mi chyba jeszcze jedna kopalnia, przelicz to, skarbiec i ze dwóch woja i jeszcze jedno zacznijmy! Więc znów wywaliłem co mogłem i zacznijmy które także weszło!
Do tego doszło chyba notre i jeszcze centrum dowodzenia oraz kolejne wojsko. Po pierwszej turze miałem w krainie z 6 albo 7 miejsc i chyba 5 wojowników na defensie. Privian nie pamiętam co wyłożył ale za dużo chyba tego nie było.
Chociaż potem szybko obłożył się dołączonymi kartami, ciągle miał jakieś nasze wole, odkrycia słabości i prawdziwego wroga, znajomości, dobrobyty, a to wszystko wspomagał tarczami. Nieżyczliwości chyba także miał w talii.
Danek jeszcze chyba przez dwie tury nie miał stajni, dzięki czemu mi udało się na prawdę nieźle rozbudować. Szybko wszedł mi także skład więc przemiał talii miałem dobry. poleciały kolejne zacznijmy od nowa co mi wyszło tylko na dobre. Szybko przeszedłem do ofensywy ale chłopaki mocno mnie powstrzymywali. Danek w końcu dokopał się do stajni i zaczął wysypywać się z jazdy. Na szczęście mieliśmy go czym powstrzymywać. Ja mając dużo wojowników siedziałem głównie na ofensie i starałem się zdejmować wojowników przeciwników. Dzięki temu spadło kilku męczenników i jakaś łezka, a u Danka kilku jezdnych też dostało bęcki. Oczywiście moi łysi także mocno obrywali. Privian dostała za równo ode mnie jak i Danka utratę, więc mocno to go przyhamowało. Danek natomiast nie dał rady w żadnej turze dozbierać zbyt dużo wojska. Zawsze było zaledwie kilka koników u niego.
Mi udało się dwukrotnie powstrzymać Danka przed wysadzeniem mojego składu, dopiero przy trzeciej próbie zabrakło przemyśla. Ale plagę też ze dwa razy powstrzymałem dzięki czemu wojsko miałem przez długi czas spore.
Tu pierwsze punkty też padły na skromnych, ale oczywiście nie dla mnie ! :/
Jakoś Dankowi i Privianowi lepiej ta karta podchodziła.
Ale nie ma tego złego... jak to się mówi Ja za to lepiej radziłem sobie w najazdach.
Tą partię również zakończyliśmy na czas ale już z lepszymi wynikami. Mi udało się najwięcej punktów zdobyć!
wynik: Danek 14, Jeremiasz 39, Privian 26 _________________ http://wydrukionline.com.pl
http://darkeden.pl, http://grafik.gda.pl |
|