|
Dark Eden - Forum fanów karcianki Dark Eden Forum fanów karcianki Dark Eden
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Jeremiasz Generał
Dołączył: 25 Wrz 2006 Posty: 975
|
Wysłany: Nie Sie 29, 2010 1:47 pm Temat postu: Wielkie granie na pomorzu!!!! - 28.08.2010 |
|
|
Zagraliśmy wczoraj w składzie: Paweł, Dungal, Jeremiasz.
To było wielkie granie. Spotkaliśmy się na całe popołudnie i noc.
Rozegraliśmy 7 nawalanek i jedną solówkę.
Ponieważ graliśmy od 14stej do 4 rano z małą przerwą to niestety nie wiele pamiętam zwłaszcza z pierwszych gier, więc opisy będą krótkie.
gra 1
Dungal grał piechotą legionu wspomaganą darami na Nefarycie, ja piechotą legionu wspomaganą zhurgonami na Markusie, Paweł grał templarsami - klasykiem.
Gra była dość długa i zacięta, ale głównie pod znakiem legionu. Templariusze nieco dłużej się rozkręcali i raczej nie byli w stanie przeciwstawić się podwójnej sile legionu.
Mi ogólnie w tej grze nie podchodziły zbyt dobrze karty i pierwsze punkty zdobyłem gomorem z przeraźliwym szałem i mutacją, który wcześniej mnie najeżdżał ale za sprawą zdrajcy zagranego przez Pawła zdradził Dungala i przeszedł na moją stroną. Ta akcja przerwała moją niemoc i potem posypały się punkty.
wynik: Dungal 19, Paweł 10, Jeremaisz 50
gra 2
Dungal zmienił talię na rasputinów, Paweł i ja graliśmy tymi samymi taliami.
Dungal ostro szalał samolotami, jednak dzielnie udawało nam się przed nim bronić.
Ta gra nie była długa bo Paweł musiał nas na chwilę opuścić, więc zakończyliśmy ją na czas.
Ale do puki graliśmy to walka była zacięta. W końcu ją wygrałem, ale rzutem na taśmę bo Dungal szybko zdobył 9 punktów i potem długo nikt nie mógł nic ugrać. Jakoś szczęśliwie przed upływem czasu udało mi się najechać dwa miejsca i wygrałem.
wynik: Dungal 9, Paweł 0, Jeremiasz 21 (wygrana na czas)
Solówka
Potem Paweł wyszedł a my z Dungalem zasiedliśmy do składania nowych talii i potem zagraliśmy nimi solówkę.
Dungal złożył talię na Samirze - oczywiście z pojazdami, ja wziąłem luteran na Gabrielu.
Bardzo szybko wystawiłem prawie wszystkie dobrobyty i przyblokowałem Dungala kłopotami z księgami, więc gra była szybka i wygrałem.
wynik: Dungal 0, Jeremiasz 50
Po krótkiej przerwie powrócił Paweł i zasiedliśmy do kolejnych gier.
gra 3
Dungal grał pojazdami na Samirze, ja Luteranami na Gabrielu a Paweł tym razem legionem, którym ja grałem wcześniej.
Ta gra była jedną z lepszych tego wieczoru. Bardzo zawzięta i wyrównana. Każdy miał szansę na zwycięstwo i każdy zdobył sporo punktów.
Dungal złożył naprawdę mocną talię na pojazdach i mimo Pawła i moich usilnych starań, rozjechał nas swoimi wozami bystrymi i samolotami oraz balonami luteran.
wynik: Dungal 50, Paweł 39, Jeremiasz 39
gra 4
Talie bez zmian.
Tym razem moja kawaleria rozhulała się naprawdę mocno, mimo słabego początku.
Najlepiej chyba zaczął Paweł, dość szybko zdobywając pierwsze punkty na mojej stajni albo na warsztacie Dungala - już nie pamiętam niestety.
Potem jednak moja kraina się rozrosła i chłopaki nie mieli szans.
wynik: Dungal 0, Paweł 13, Jeremaisz 50
gra 5
Talie bez mian.
To była szybka i bezbłędnie rozegrana gra Przez Dungala.
Nie dał on nam żadnych szans. Szybko rozruszał swoją machinę wojenną i zanim się obejrzeliśmy on już miał 50 punktów! Nie wiem jak on to zrobił, miał naprawdę dobry układ kart a my mimo silnej obronie nie daliśmy rady odeprzeć jego ataków.
wynik: Dungal 50, Paweł 0, Jeremiasz 0
gra 6
Ja postanowiłem w końcu sięgnąć po moich niezłomnych templariuszy, Paweł spróbował swoich sił luteranami którymi ja grałem wcześniej a Dungal nie zmienił swojej zwycięskiej talii.
Od samego początku Dungal nas ostro cisnął. Szybko najechał wodza Paweł zdobywając 14 pztów, i zaraz potem rozjechał moje notre za kolejne 19 punktów.
Pawłowi gra kompletnie nie szła. Nie mógł dokopać się do stajni i przez całą grę nic nie zrobił. Myślę, że zabrakło mu umiejętności do gry luteranami. Talia którą zrobiłem nie jest łatwa w obsłudze, trzeba wiedzieć kiedy co zagrywać i pozbywać się szybko kart z ręki. Jemu to nie wychodziło i niestety nie pograł sobie w tej partii. Gdy już doczekał się stajni na ręce to zagrałem zacznijmy i znów nie podeszły a każde poszukiwanie jakie rzucał zostało przemyślane.
Ja pomału ale sukcesywnie się rozbudowywałem. W końcu urosłem w siłę i zacząłem zdobywać puntky.
Dungal w tym czasie miał już 43! Ale nie dałem mu ugrać więcej i moi templarsi wygrali!
wynik: Dungal 43, Paweł 0, Jeremiasz 50
gra 7
Paweł wrócił do legionu, Dungal i ja nie zmieniliśmy talii.
Ta gra była również zacięta, ale inicjatywa tym razem przez całą grę była po mojej stronie.
Rozbudowałem krainę i wystawiłem kupę wojska, nie dając szans przeciwnikom.
Dungal przez chwilę szalał wozami bojowymi i blitztankami ale poza zdjęciem sporej ilości wojowników nic więcej nie zrobił.
Potem łysi przeszli do kontrataku i rozpędzili towarzystwo!
wynik: Dungal 0, Paweł 0, Jeremiasz 50
I to by było na tyle.
Na zegarze była już czwarta rano i stwierdziliśmy, że czas spać.
Ale grało się świetnie! Dzięki chłopaki i mam nadzieję do rychłego!
pozdro _________________ http://wydrukionline.com.pl
http://darkeden.pl, http://grafik.gda.pl |
|
Powrót do góry |
|
|
Dungal Generał
Dołączył: 24 Wrz 2006 Posty: 634
|
Wysłany: Czw Wrz 02, 2010 4:57 pm Temat postu: |
|
|
Grało się wyśmienicie po tak długiej przerwie! Apetyt urósł niewyobrażalnie, szczerze: mógłbym grać jeszcze dłużej, i nie mogę się doczekać następnej ustawki.
Może porobię krótkie adnotacje do opisów Jeremiasza, też niewiele pamiętam:
Ad. 1 Dzięki temu zdradzieckiemu Gomorowi, z Przeraźliwym Szałem i Mutacją Nekrobioniczną, Jeremiasz w zasadzie wygrał Zdradziecki Legion!
Ad.2 W tej krótszej partii pamiętam, że nie mogłem zbyt wiele nalecieć Rasputińcami: albo za sprawą blokujących intryg, albo ze względu na brak taktyki powietrznej. Zauważyłem, że Jeremiasz, nie wystawiał dogodnych miejsc, lub od razu takowe obudowywał, Paweł miał tylko do najechania z lądu.
Ad. Solówka: Jak to w solówkach, masz lepsze karty na ręku na wjazd, a przeciwnik pecha, i ciśniesz go od początku. Dostałem wpierdziel, ale wiedziałem, że moja talia ma Potencjał i nie zrezygnowałem z niej.
Ad.3 Talię na Samirze zbudowałem w pośpiechu u siebie w mieszkaniu i doszlifowałem u Jeremiasza. Wrzuciłem naprawdę sporo woja: "Posępne Rzeźniki", Palankiny, Faliste, Wozy Bojowe i Blitztanki (wszystkich po 5, czołgi 4). Zastanawiałem się, czy mi paliwa starczy, ale udało się. W tej grze, dobrze podchodziły mi karty. Chłopaki dzielnie stawali czoła, niełatwo było wygrać.
Ad.4 Możliwe, że Paweł najechał jednak mój Warsztat. Z mojej strony co pamiętam, to że miałem strasznie dużo woja - ale na ręce, a Warsztatów w krainie żadnych przez większość czasu. Jeremiasz rozbrykał się i zanim wytoczyłem cokolwiek, było pozamiatane.
Ad.5 Rzeczywiście, znów dobrze podeszły mi karty, i chyba użyłem Wojny Błyskawicznej, żeby szybciej wygrać. Już dawno nie miałem takiego wyniku
Ad.6 O włos by mi się udało, ale jednak Temlarsi Jeremiasza, to sroga talia. Już mu mówiłem, że nie doścignę go tą frakcją, za dobrze nimi wojuje! Pawła przyblokowaliśmy od początku, zdaje się, że Ograbieniem Ślepego min. czy Zaliczką, albo jednym i drugim.
Ad.7 Chyba tak szybo Jeremiasz nas pocisnął, że nawet nie pamiętam jak to się stało. Przeklęci skinheadzi!
Naprawdę przednie granie, istny maraton! Dzięki za grę! Do zobaczenia! _________________ Temu dzid? ! |
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Możesz dodawać załączniki na tym forum Możesz ściągać pliki na tym forum
|
Załóż bezpłatnie forum phpbb2 lub phpbb3 na Forumoteka.pl
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|