Stawik Generał
Dołączył: 25 Wrz 2006 Posty: 1422
|
Wysłany: Nie Kwi 25, 2010 8:26 am Temat postu: Komandosi Nawarony czyli Stawik vs Blitzkrieg |
|
|
Wziąłem talę opartą o combos Jeager+Corarius, Blitzkrieg sprytną talię na Nefarycie - Zalewy Nekrobioniki, Skromne Zwycięstwa, Wieże Strażnicze.
Nie jestem w stanie powiedzieć jak długo graliśmy, bo w połowie gry dołączył się Privian jako widz i zakłócił licznik. Podejrzewam, że z 10-12 tur.
Nasza gra przypominała pokazową lekcję fechtunku - każdy akcja przeciwnika powodowała kontrakcję i nic się nikomu nie działo. Obaj mieliśmy szybko Składy i pieczołowicie trzymaliśmy tam mocne atuty. Powstrzymywajki padały gęsto. Po 6-7 turach padli pierwsi zabici, a na 3 tury przed końcem gry odbyła się pierwsza walka jaka miała jakiś sens. Po dwóch Plagach miałem czołga, a Blitzkrieg 2 Razydy, w tym jedną z Zalewem. Zaatakował mnie i wspomógł się Potencjałem, a złota miał sporo. Pyknąłem Zmiankę na Razydę z dopalaczami, przemyślał mi ją. No to zarzuciłem 2 Szarże, aż tyle złota nie miał. Zagrał Skromne, przemyślałem mu je i sam zagrałem. 6 PZ.
Znowu na planszy było zero wojów. Przewinąłem talię. Powoli zbierałem armię, 2 razy Blitzkrieg cofał mi Corariusa Zmianką i nie mogłem przeprowadzić kombinowanego najazdu. W końcu miał Gommora, 2 Razydów i Ożywieńczego, bramka pusta. Przemyślał mi dwa razy Skupienie, ale na Zdrajcę już nie miał remedium. Został mu się Razyda, w łapie pustki, w Składzie śmieci.
A ja miałem 4 samoloty, 3 komandosów, 2 czołgi i Gommora. Wyżywiłem na styk i po ptokach.
Wynik: Stawik 50, Blitzkrieg 0. _________________
Czekaj, czekaj, Przewaga taktyczna!
Ach, marsza?kiem by?.... |
|