Jeremiasz Generał
Dołączył: 25 Wrz 2006 Posty: 975
|
Wysłany: Sro Mar 03, 2010 9:45 pm Temat postu: pomorskie potyczki - 02.03.2010 |
|
|
Spotkaliśmy się wczoraj z we trzech: Wicu, Privian, Jeremiasz.
Udało nam się zagrać dwie nawalanki.
W pierwsze:
Zaczynałem ja i grałem oczywiście templarsami ale tym razem samymi legionistami i krukami, na obozach szkoleniowych, na montagnie.
Drugi był Privian ze swoim husseinem i męczennikami, łezkami i dżihadami.
I na końcu Wicu grający także templarsami, na astinou, bez miejsce z silnym wojem.
Gra Nie trwała więcej niż godzinę. Wicu dość szybko wystawiał wojowników i cisnął nimi nas obu do puki Privian nie uzbroił się w męczenników przez co Wicu skupił się już tylko na mnie (eh ci Męczennicy, skutecznie ostraszają przeciwników). Privian szybko się rozbudował i uzbroił w nasze wole i łezki.
Systematycznie nas atakował i najeżdżał zazwyczaj skutecznie.
Mi karty podchodziły nie najgorzej ale wojsko jak tylko się pojawiało to dość szybko znikało... :/
W końcu Privian się tak rozbrykał że nie byliśmy wstanie go zatrzymać.
Wynik:
Jeremiasz 0, Privian 50, Wicu 8
W drugiej grze Wicu zmienił talię na luteran - sama piechocie na sandzie.
Privian talii nie zmienił, ja natomiast wywaliłem kilka miejsc i intryg z talii a dorzuciłem kupę wojowników. W tali miałem 101 kart ale mimo to była szybka!
Tym razem zaczynał Privian, Wicu był drugi a ja trzeci.
Privian osadę sukcesywnie mocno rozbudowywał ale wojo podchodziło mu średnio. Za to Wicu i ja radziliśmy sobie nieźle.
Mi karty podchodziły naprawdę dobrze i co turę prawie dobierałem 4, 5 a czasem nawet 6 kart! Talia szybko schodziły. W jednej turze udało mi się zagrać chyba z 3 zacznijmy.
Szybko udało mi się rozbudować krainę, wysypać masę wojska i dodać im wb obozami.
Wicu też nieźle sobie radził, ciągle rozbudowywał krainę.
Privian też się w końcu rozkręcił, ale jego nasze wole nie miały zbytnio racji bytu, bo cięgle je z Wicem odrzucaliśmy albo anihilowaliśmy.
Graliśmy długo, do końca czasu. Praktycznie do samego końca, do ostatniej tury szanse na wygraną miał tylko Privian, ponieważ udało mu się dwoma skromnym gdzieś podczas gry uzbierać 6 pzetów.
W ostatniej turze, jednak Wicu najechał Privianowi kopalnie a ja Wicowi złoże rudy i czas się nam skończył.
Wynik:
Jeremiasz 8, Privian 6, Wicu 10
dzięki chłopaki za grę.
pozdro! _________________ http://wydrukionline.com.pl
http://darkeden.pl, http://grafik.gda.pl |
|
Privian Sierżant
Dołączył: 25 Wrz 2006 Posty: 230
|
Wysłany: Czw Mar 04, 2010 6:07 pm Temat postu: |
|
|
Muszę powiedzieć, że w pierwszej grze to całkiem nieźle poszło a krty wchodziły wręcz idealnie.
Co do drugiej gry to skończyłaby się całkiem inaczej gdyby nie moje błędy nowicjusza np:
- miał być piękny najazd Łezką na Wica ale nie zauważyłem, że miał Błogosławieństwo (Łezka do kosza) :wall:
- potem, rzucam na Wica Utratę Potencjału ale znowu nie zauważyłem że ma Centrum dowodzenia.:wall:
- potem jedna łezka zatrzymana Straszliwą Ulewą i kolejna Terroryzmem (straciłem wtedy 4 Przemyśle):wall:
I jak tu się nie zdenerwować. _________________ Skowyt si? Zbli?a!!!
-----------------------
Plan Your Escap!!!
www.grafik.gda.pl |
|