|
Dark Eden - Forum fanów karcianki Dark Eden Forum fanów karcianki Dark Eden
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Wicu Bad Boy
Dołączył: 24 Wrz 2006 Posty: 282
|
Wysłany: Nie Lut 25, 2007 11:00 pm Temat postu: Wicu (Abdul) vs Jeremiasz (Montagne) rewanż |
|
|
Dokończyliśmy mecz rewanżowy. Wczoraj zatrzymaliśmy się na 4 turze, bo musiałem iść na wódkę
Jeremiasz miał już wtedy 2 dobrobyty i 2 podziały bogactwa u siebie.
W mojej turze wybudowałem kopalnie i zwerbowałem 1 jihada w sumie miałem w tym momencie 2 i mastodonta na obronie. Robiłem dużo kasy ale przez podział bogactwa niestety wskazówka zatrzymała się na 10 jednostkach.
Jeremiaszowi wszedł 3 dobrobyt więc karty dobierał aż miło, ale weszły mu same intrygi więc chwilowo miałem spokój.
Ja powoli budowałem krainę stawiając kolejne kopalnie, zagrałem wyrzeczenie ale Jeremiasz je przemyślał, więc sytuacja nic a nic się nie zmieniła.
Jeremiaszowi doszło trochę woja, dodatkowo 3 zmiankami rozmontował mi obronę i wysłał wojo na ofensywę. Nie bawił się w ataki tylko od razu przeszedł do najazdu, dostał zdrajcę, rzucił przemyśl ja odpowiedziałem tym samym i w moje łapki wpadł jego Żandarm.
W mojej turze postawiłem obóz szkoleniowy, następne kopalnie i wrzuciłem mamuta na defens, wsparłem go jednym jihadem. Moje chłopaki niestety sobie nie podziałały bo dostałem pacyfistę na atak. Na ratunek przyszła mi śmierć z obłoków i rzuciłem się do najazdu Notre Dame. Poleciał zdrajca i Mastodont przeszedł na stronę Jeremiasza.
Ja dostałem Ograbienie a Jeremiasz kolejnych 4 wojowników którzy mieli wielką ochotę zrobić rozpierduchę w mojej krainie. Jeremiasz zaatakował mojego mamuta ale poleciała szarża i musiał zwinąć Bestiala. Odbił sobie to atakiem na Żandarma.
Weszły mi opragnione Konsekwencje i pierwszą rzeczą jaką zrobiłem było anihilowanie 3 dobrobytów. Na więcej nie pozwoliły podziały bogactwa. Zwerbowałem jeszcze 1 mastodonta i dałem go na atak. Pacyfista załatwił jednak sprawę i znów sie nie pobawiłem za karę zabiłem tylko jednego Żandarma lepszy rydz niż nic
Jeremiasz się rozzłościł i wrzucił 3 żołnierzy do kraniny, chciał zmianką rozmontować mi obronę ale odpowiedziałem tym samym więc myślałem że udało mi się go powstrzymać przed zrobieniem rzeźni w mojej osadzie. Niestety złoił mi 3 wojowników i droga do krainy stanęła otworem. Podczas najazdu na moje ziemie orne rzuciłem plagę spadło całe wojo. Mi 2 mastodonty, Jeremiaszowi 7 typa.
Niestety karty nie podeszły mi zbyt dobrze bo tylko 1 jihada trafiłem więc wrzuciłem go na defens. Przypływ gotówki pozwolił mi na ściągnięcie bardzo irytujących mnie podziałów bogactwa i już od następnej tury robiłem po 14 złota przy bilansie.
Jeremiasz dostał 2 legionistów, sformował z nich grupę ofensywną i próbował rozprawić się z moim Jihadem, ale berserk załatwił sprawę.
Podczas mojej tury postanowiłem nastukać trochę punktów na Obozie szkoleniowym i nie wykonałem akcji.
Jeremiaszowi nic specjalnego nie podeszło więc dał mi najemnika. A ja kolejną turę nabijałem obóz.
Templariusze powoli zaczęli gromadzić się na pograniczu Jeremiasza, ale na razie zbyt słabi i w zbyt małej ilość żeby mi zagrozić.
Wybudowałem Obóz pracy i zwerbowałem 1 mamuta. Moi dzielni wojownicy ruszyli do ataku ale Jeremiasz jak to ma w zwyczaju miał Pacyfistę i obeszłem się smakiem.
Jeremiasz znów obdarował mnie najemnikami ale robiłem dużo złota więc nie przejmowałem sie za bardzo. Chciał powalczyć ale powstrzymałem go Pacyfistą.
Mi wszedł kolejny mamucik, a za pomocą odzysku poszukałem sobie zdrajcy. Nie było nic innego, ale to okazało się w późniejszej perspektywnie dobrym zagraniem. Jeremiasz dał mi profilaktycznie 2 pacyfistów więc i tak bym sobie nie najechał
Jeremiasz werbował kolejnych wojowników i zaryzykował wyprawę na moją krainę, chociaż podejrzewał że mogę coś kombinować nie mylił się zdrajca wdarł się poraz kolejny w jego szeregi i zgarnąłem tym razem Bestiala.
Ja wykorzystując chwilową przewagę w ilości posiadanego wojska rzuciłem wszystkich na ofensywę. Skończyło się tym że dostałem plagę i spadło mi 5 typa.
Jeremiasz w swojej turze wyłożył 3 kolejnych rzeźników i chciał najechać mój obóz pracy, ale potencjał załatwił sprawę i jego chłopcy poszli gryźć ziemię.
Ja poszukałem sobie dwuroga i chciałem dokonać straszliwego najazdu ale zmiana rozkazów sprowadziła mnie na ziemię.
Jeremiasz w tym czasie zrobił sobie obronę z 3 następnych wojowników.
Ja nie wykonując akcji nabiłem kolejny punkt na obozie i moi żołnierze mieli już +6.
Jeremiaszowi wojo dochodziło aż miło 3 następnych znalazło się w krainie. Przeniósł mi dwuroga i ruszył do najazdu, chciałem go powstrzymać pacyfistą ale dostałem przemyśl. Jedną grupę najeżdżających załatwiłem potencjałem, drugiej odpuściłem i Jeremiasz nabił pierwsze 9 punktów zjeżdżając mi Obóz pracy była to 28 tura gry !! rzucił wojnę błyskawiczną i wyszedł na prowadzenie 18 : 0
Ja dołączyłem 2 jezdnych do krainy i ruszyłem do ofensywy. Zabiłem paru wojowników poniewierających się na defensywie Jeremiasza i dokonałem najazdu na Notre Dame. Zagrałem wojnę błyskawiczną i najechałem Montagna, Jeremiasz musiał anihilować karty. Zostało mu ich ok 17 w talii, więc jego sytuacja zrobiła się bardzo niewesoła.
Szybko jednak wybudował następne Notre i wystawił 3 osobową obronę.
Ja wyłożyłem jeszcze trochę woja i ruszyłem do przodu miażdżąc obronę Jeremiasza. Najazd 2 dwurogami i leci zdrajca, na szczęście szarża ratuje moją skórę i zdobywam kolejne punkty. Reszta ferajny ciśnie na wodza i wynik zmienia się na 48:18 dla mnie. Jeremiasz przyznał mi zwycięstwo, które było bardzo ciężko wywalczyć
Meczyk bardzo dobry, konkretny, ostry, z częstymi zmianami akcji sama esencja DE gratuluję mojemu przeciwnikowi, bo potrafi zrobić naprawdę dobre widowisko. |
|
Powrót do góry |
|
|
Jeremiasz Generał
Dołączył: 25 Wrz 2006 Posty: 975
|
Wysłany: Pon Lut 26, 2007 10:39 am Temat postu: |
|
|
Oj tak giera byla przednia! gratulacje dla Wica zasluzonej wygranej... chociaz obrazilem sie na niego za te anihilowane karty!! :p
a tak na powaznie to gierka byla naprawde wypasna, duzo sie dzialo i obaj duzo sie nakombinowalismy... gdyby Wicu nie byl taki "konsekwenty" to z pewnoscia poszlo by mi lepiej
A wczoraj zagralem takze z Dungalem. Ale opsi zamieszcze najwczesniej wieczorem bo teraz jestem w pracy nie pamietam dobrze szczegolow a w domu mam logo wiec mzoe wiecej uda mi sie napisac. Ale gra byla mysle rownie dobra co ta z Wicem. Dungal stal sie duzo grozniejszym przeciwnikiem. Nie mozna go niedoceniac. W naszej rozgrywce duze znaczenie mial uklad kart w talii bo obie talie spisywaly sie swietnie.
Szacun dla Lęborka! _________________ http://wydrukionline.com.pl
http://darkeden.pl, http://grafik.gda.pl |
|
Powrót do góry |
|
|
Dungal Generał
Dołączył: 24 Wrz 2006 Posty: 634
|
Wysłany: Pon Lut 26, 2007 3:14 pm Temat postu: |
|
|
Dzięki za słowa uznania Jeremiasz Świetnie sie z Tobą gra i uwielbiam patrzeć jak toczycie boje z Wicem, bo jesteście moimi najlepszymi przeciwnikami i kumplami Sprawia mi wiele frajdy jak widzę, że się tłuczecie, walka doskonałych strategów. (eeeh to obliczeniowe umysły ). Wielki szacunek dla Was
Żałuję, że nie widziałem walki, wiele bym za to dał. Ale opis Wica, jest bardzo szczegółowy i działo się naprawdę dużo, akcja jak w najlepszym scenariuszu Nigdy więcej nie uwierzę, że solówki są monotonne, czy z góry przesądzone- to nie prawda. Pojedynki bywają coraz bardziej zażarte i ciekawe, cały czas odgrywamy grę, która oferuje nieograniczone pole działań _________________ Temu dzid? ! |
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Możesz dodawać załączniki na tym forum Możesz ściągać pliki na tym forum
|
Załóż bezpłatnie forum phpbb2 lub phpbb3 na Forumoteka.pl
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|