Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Jeremiasz Generał
Dołączył: 25 Wrz 2006 Posty: 975
|
Wysłany: Sob Sty 13, 2007 2:40 pm Temat postu: Danek (horda - abdul) vs. Jeremiasz (klasyk) |
|
|
Zaczelismy ok. 22.30? chyba tak jakos.. miala to byc mala szybka partia przed spaniem
kart obu nam podeszly niezle ale w chyba 4tej rundzie Danka wywalilo i gre szlag trafil :/
Zaczelismy wiec jeszcze raz... ja zaczynalem tym razem i od razu dalem mu melancholie co przyblokowalo go na chwile i dalo mi czas na zebrnie sil.
Potem szybkie akcje i bylo juz 29:0 dla mnie. W koncu melancholia odpadla i zaczal sie odgryzac. W pewnym momencie zorientowalem sie ze nie uzywal zadnych proroctw na ktore ostroznie czekalem. Zaczal szybko kontratakowac i zrobilo sie 29:29 A on dalej nacieral swoja horda. Zgarnal mi notre wiec zrobilo sie ciezko...
Przez chyba 8 tur obaj nie moglismy dociagnac sensownych kart. Ja nie moglem dokopac sie do notre on nie mial czym wyzywiac bydlo. Wiec co chwil dostawialismy wojakow i wywalalismy... w koncu Danek cos tam
wystkrobal i doszedl juz do 43 punktow a ja w pewnym momencie nie dawalem juz sobie szans... jedjavascript:void(0);
Dodaj zdjęcie do wiadomościnak zgubila go pewnosc siebie popelnil dwa bledy. najpierw gdy mial wystawione full bydla zagral zacznijmy od nowa... a ja w tym momencie mialem na reku tylko 3 bestali wiec gdyby zaczal najezdzac bylo by po mnie. Ale dobralismy nowe karty i wyciagnalem zdrajce! (mysle sobie to moja szansa! przekalkulowalem szybko ze prawdopodobnie zuzyl juz wszystkie przemylunki wiec jak nic moze sie udac! i faktycznie poskapil wojska i przeprowadzil najazd dwoma dzihadami na moja kopalnie. mieli razem 26wb. zagralem zdracje i bylo 13do13 = remis!
potem podeszla mi jeszcze jakas straszliwa ulewa i czas pokoju, oraz wojownicy. wiec zgarnolem jeszcze kilka punktow. aha gdzies po miedzy poleciala tez plaga... potem wycignalem notre i kolejnych piechorow i bylo po zamiatane... wygralem bodajze 57:43 ? jakos tak
ale gralismy 3 godziny!!!
walka byla zacieta. to ciezki przeciwnik o nie spotkanej do tad przeze mnie taktyce na hordzie
napewno byla to jedna z lepszych moich potyczek. pelna niespodzianek takie lubie.
pozdro i szacun _________________ http://wydrukionline.com.pl
http://darkeden.pl, http://grafik.gda.pl |
|
Powrót do góry |
|
|
Dungal Generał
Dołączył: 24 Wrz 2006 Posty: 634
|
Wysłany: Sob Sty 13, 2007 5:46 pm Temat postu: Re: Danek (horda - abdul) vs. Jeremiasz (klasyk) |
|
|
Jeremiasz napisał: | aha gdzies po miedzy poleciala tez plaga... |
Hehehhe ee tam taka sobie karta gdzieś się przewinęła
Podziwiam Ciebie Danek- Jeremiasz nie jest łatwym przeciwnikiem, a sam mówiłeś, że miałeś przerwę Nieźle, nieźle.
Szacunek dla Was obu _________________ Temu dzid? ! |
|
Powrót do góry |
|
|
Danek
Dołączył: 07 Sty 2007 Posty: 7
|
Wysłany: Sob Sty 13, 2007 11:47 pm Temat postu: |
|
|
Heh, fakt, rozgrywka była wyczerpująca, zdążyłem zgłodnieć przed monitorem Ale bardzo ciekawa. Pogrzebał mnie ten najazd, nie umiem tego racjonalnie wytłumaczyć, dlaczego nie najeżdżałem całym bydłem |
|
Powrót do góry |
|
|
|