Forum Dark Eden - Forum fanów karcianki Dark Eden Strona Główna Dark Eden - Forum fanów karcianki Dark Eden
Forum fanów karcianki Dark Eden
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Raj

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Dark Eden - Forum fanów karcianki Dark Eden Strona Główna -> Świat Mrocznego Raju - World of Dark Eden
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Drone
Sierżant


Dołączył: 05 Lis 2006
Posty: 145

PostWysłany: Sro Gru 13, 2006 7:36 pm    Temat postu: Raj Odpowiedz z cytatem

Witaj bracie. Spokojnie nie chcę cię męczyć, proszę cię tylko o trochę wyrozumiałości dla starego człowieka. Jeśli masz odrobinę wody bądź strawy będę ci dłużny. Możesz przysiąść na moment. Jeszcze daleka droga przed tobą czeka. Warto przed zmrokiem odpocząć. Proszę usiądź ze mną, jeśli zdecydujesz inaczej odejdziesz kiedy zechcesz. Jeśli okażesz cierpliwość oraz miłosierdzie wynagrodzę ci to opowiedzeniem pewnej historii, której byłem naocznym świadkiem.

Zdarzyłeś zapewne zauważyć, że całkowicie mnie rozumiesz i wiesz, że do ciebie mówię mimo że nie mam daru mowy. Dla mnie to naturalne. Nie traktuj mnie jako swojego wroga. Mój wiek nadaje mi wady i niepotrzebne mi kolejne. Zdecyduj co poczniesz?

Widzę, że jesteś hojny. Raj ci to wynagrodzi. Tak tak synu. Raj potrafi obrzucić cię skarbem. Nie ważne czy to będzie złoto, czy posiłek, czy też ciepła noc. Nie obawiaj się przyszłości. Jesteś młody. Jeszcze wiele przed tobą. Usiądź i słuchaj tego, co ci mam do opowiedzenia, w zamian za dary które mi ofiarowałeś.

Kiedy byłem młodym chłopcem, czasy były spokojniejsze a niebo czystsze. Teraz kiedy nasz Raj tkwi w bezustannym rozlewie krwi i walki o dominację, trudno zachować przyjazne stosunki. Dlatego synu pamiętaj, że przyjaźń to skarb. Jednak trzeba o nią dbać w przeciwnym wypadku stanie się tak jak stało się za czasów kiedy wyrastałem na dorosłego mężczyzne. Moi pobratyńcy mieli umowę handlową z jednym z narodów, którzy nazywali siebie Synami Rasputina. Były to dobre czasy. Żyliśmy wtedy pod dostatkiem. Niczego nam nie brakowało. Wszystko dzięki opiekunowi naszej krainy Ericowi Wrought'owi. Tak tak, to ojciec tak dobrze dzisiaj znanego Noah Wrought, który przejął myśl ojca jeszcze bardziej ją udoskonalając. Możesz mi wierzyć lub nie ale Noah to mój dobry przyjaciel. Jednak nadejdzie i pora, kiedy o tym wątku opowiem.

Wracając do naszej historii. Eric Wrought potrafił przewidzieć ruchy swoich partnerów w układzie handlowym, dzięki czemu niemal zawsze osiągał takie korzyści jakich oczekiwał. Był dobrym przywódcą. teraz niestety spoczywa w objęciach naszej Matki Ziemi. A wszytko to przez zdradę i konspiracje ludzi z północnego wschodu i południa. Jeśli jesteś jednym z nich, nie obwiniam cię bo to nie twoje ręce się do tego przyczyniły, ale wiedz, że tamci postąpili niehonorowo. Jak na tamte czasy honor coś znaczył. Dziś to już puste słowo i tylko starzy przywódcy traktują honor z należytym szacunkiem.

Zanim doszło do konfliktu między moimi braćmi a koalicją Synów Rasputina i Templariuszy, zatargi były znikome, niemal niezauważalne. Mój ojciec, który był zwiadowcą patrolował nasze pogranicze. W czasach pokoju nie bałem się o to, że może on nie wrócić. Pewnego dnia nasz przywódca zarządał mobilizacji armii w celu obrony naszych granic. My jednak nie zauważyliśmy żadnych zmian w dostawach, a z Templariuszami mieliśmy neutralne stosunki. Nasza wiara w lidera była jednak większa od naszej intuicji. Ufaliśmy mu bezgranicznie. Zatem przygotowania ruszyły i w ciągu 3 dni mieliśmy dość wojska do obrony a w przeciągu kolejnych 3 mieliśmy mieć oddziały przygotowane do ewentualnego kontrataku.

Gdybym wiedział z jak licznym wrogiem przyjdzie nam walczyć, moje morale mogło być załamane. Jednak dzięki naszym partiarchom nasza siła była nie do przebicia. Dzięki ich słowom, wszyscy bracia byli gotowi na najgorsze. Byliśmy nieustraszeni. Pamiętam jak dziś, wieczór przed atakiem. Było ciepło. Mój ojciec był na patrolu. Ja natomiast byłem w szeregach wiernych pod komendą sierżanta. Byłem bardzo młody. Noc była bardzo ciemna. Żołnierze w moim wieku patrzyli z lękiem przed siebie. Co jakiś czas nasz patriarcha przychodził z pomocą słów. Dodawał nam otuchy, dzięki czemu nasze morale było wysokie. Minęło już połowę nocy kiedy nagle zaskoczył nas wielki wybuch obok. Potem drugi. Sierżant nakazał nam ostrzeliwać pole widoczne przed nami. Nie patrząc dokładnie gdzie, strzelaliśmy przed siebie. Siedzieliśmy w bunkrze więc mieliśmy jako tako ochronę. Sierżant wezwał artylerzystów. Nagle zauważyliśmy jak wyłaniają się sylwetki wielkich maszyn i czołgów a z czarnego nieba było słychać silniki samolotów. Zaczęło się bombardowanie. Cały czas ostrzeliwaliśmy wraz z artylerzystami to co mogliśmy dostrzec. Niedługo potem nadeszła fala ich szturmowców. Jednak nie dawaliśmy za wygraną. Myśleliśmy, że zdołamy obronić naszą krainę. Jednak z drugiej strony najechali nas Templariusze. Mieliśmy rozkaz utrzymać nasze stanowiska. Robiliśmy co było w naszej mocy. Mimo liczebnej przewagi wroga, utrzymaliśmy bardzo długo.

Pewnej nocy, oddział w którym byłem, miał wykonać kontruderzenie. Wspierać nas miała kawaleria i fizylierzy. Niestety nie wiem jak dokładnie się to zakończyło. Zostałem schwytany w akcji i wzięty do niewoli. Odebrali mi wszystko. Wozili mnie od obozu do obozu. Przez 2 lata cierpiałem męki i katusze. Byłem traktowany jak zwierzę, poniżany. Dzięki zdolnością telepatii u mnie i moich braci powoli kreowaliśmy plan ucieczki. W skrócie powiem, że udało się nam, ale niestety przez pościg nasze drogi się rozeszły. Ich imiona pamiętam do dziś i zawsze zostaną moimi przyjaciółmi. Poszukiwałem ich całe życie. Niestety nie było mi dane ich ujrzeć ponownie. Dane mi było ujrzeć natomiast wielkie równiny, bezkresne, suche. Spotykałem tam ludzi owiniętych szatami i turbanami na głowie. Wtedy byli dla mnie egzotyczni. Dziś wszyscy ich znamy i wiemy, że są to potężni gracze na scenie Raju. Jednak największy zachwyt wziął mnie w momencie kiedy pewnego poranka obudziłem się przez potężny huk. Był on rytmiczny. Jeszcze trochę zaspanymi oczami spojrzałem w stronę odgłosu. Moje oczy nie wierzyły. Takie stworzenia znałem tylko z opowiadań handlarzy, którzy zapuścili się w rejony naszego plemienia. Stwór którego widziałem był tak wielki, że mieścił na swoim grzbiecie jakąś strukturę. Był cały włochaty. Każde jego stąpnięcie było jak trzęsienie ziemi. Zabrało mi dech w piersiach. Przed nim maszerowały również stwory. W oddali wydawały się małe. Jednak z każdą chwilą, zbliżając się, pokazywały swój majestat. Nie dziwie się, że Horda Półksiężyca ma najlepszą jazdę w naszym Raju. Te bestie są potęgą ludzi ze wschodu i drżyjcie przed nimi wszyscy. Nie można ich lekceważyć.

Spędziłem w tamtych krainach wiele czasu. Byłem traktowany jak odludek. Nikt nie chciał mi pomóc. Jednak kiedy dotarłem do miasta Jaryh, spotkałem Mohada al Nazhira. I tutaj mój synu zaczyna się zupełnie inna historia. Pozwól jednak mi chwilę odpocząć bo w gardle mi zaschło. Proszę zjedz ze mną i napij się. Po wieczerzy opowiem ci o krainie pełnej cudów.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
ephraed
Szeregowy


Dołączył: 19 Lis 2006
Posty: 58

PostWysłany: Sro Gru 13, 2006 9:49 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

No ładnie znamy się tyle lat a nie wiedziałem że potrafisz tak pisać.
Szacuneczek Exclamation Exclamation Exclamation
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Drone
Sierżant


Dołączył: 05 Lis 2006
Posty: 145

PostWysłany: Sro Gru 13, 2006 11:35 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

No wiesz, prowadziło się nie jedną przygodę. Dzięki. Smile

Czujcie się wolni by skomentować. Czy się podoba czy nie.
pozdr.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Dungal
Generał


Dołączył: 24 Wrz 2006
Posty: 634

PostWysłany: Sob Gru 23, 2006 1:25 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Całkiem niezła opowiastka. Miło się "słucha" tego wędrowca Smile . Mam nadzieję, że napiszesz więcej. Jeden fragment jest słabszy a mianowicie:

Cytat:
Było ciepło. Mój ojciec był na patrolu. Ja natomiast byłem w szeregach wiernych pod komendą sierżanta. Byłem bardzo młody. Noc była bardzo ciemna. Żołnierze w moim wieku patrzyli z lękiem przed siebie. Co jakiś czas nasz patriarcha przychodził z pomocą słów. Dodawał nam otuchy, dzięki czemu nasze morale było wysokie. Minęło już połowę nocy kiedy nagle zaskoczył nas wielki wybuch obok. Potem drugi.


Trochę za krótkie zdania. Taka seria, która za mało oddaje dramatyzm bitwy. Ja bym bardziej je rozbudował, więcej przymiotników itp.

Poza tym mi się podoba Smile
Kiedyś graliśmy z Wicem przez net w Dark Edena RPG. Zresztą możecie sobie poczytać na forum w tym dziale. Jest tam opowiadanie mojej postaci, jej rysunek, i gra. Chociaż nie dokończyliśmy, dało mi wiele radochy i pozwoliło jeszcze lepiej wczuć się w klimat.


Cytat:
No wiesz, prowadziło się nie jedną przygodę.


A chciałbyś poprowadzić kolejną? Very Happy Na tej zasadzie co piszesz, przez net, czyli PBEM (czyli Play By E Mail) i umieszczać naszą sagę na forum Razz

Co Ty na to? Widzę, że masz dar do pisania.
Jak coś to też się piszę na to Wink

_________________
Temu dzid? !
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Drone
Sierżant


Dołączył: 05 Lis 2006
Posty: 145

PostWysłany: Sob Gru 23, 2006 2:25 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Dzięki Dungal Smile Miło to słyszeć. Mam tylko jedno "ALE"..

Cytat:
Trochę za krótkie zdania. Taka seria, która za mało oddaje dramatyzm bitwy


Otóż jeśli chcesz opisać potyczkę, to używasz właśnie krótkich zdań. Chodzi o to że akcja jest szybka i wszystko dzieje się w ułamkach sekund. Jeśli czytałeś jakąś monografię dotyczącą jakiejkolwiek akcji wojennej to wiesz o co mi chodzi. Sam polecam monografie o Westerplatte. Niestety nie pamiętam teraz autora ale czytałem bo było mi potrzebne na egzamin na uczelni. I tam było ponad 20 relacji żołnierzy z Westerplatte jak uczestniczyli w akcjach. Uwierz mi nie były to rozbudowane zdania.

Takie zdania rozbudowane stosuje się, kiedy chcesz opisać legendarną bitwę, jak np we Władcy Pierścieni. Natomiast atak nocny to nie trylogia Wink. Bohater był świadkiem ataku, a nie bardem który dopisuję i ubarwia okoliczności.

Zgadzasz się?

Tak czy inaczej dzięki za komentarz Smile doceniam to.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Dungal
Generał


Dołączył: 24 Wrz 2006
Posty: 634

PostWysłany: Sob Gru 23, 2006 3:13 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Zgadzam się, ponieważ każdy ma inny styl Smile Ja na przykład lubię krwawe opisy, pełne dynamiki- są żywsze i bardziej emocjonujące. Ale niech każdy pisze jak chce Wink

A co do PBF ,to co o tym myślisz? Smile

Pozdrawiam

_________________
Temu dzid? !
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Drone
Sierżant


Dołączył: 05 Lis 2006
Posty: 145

PostWysłany: Sob Gru 23, 2006 3:22 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Cytat:
Ja na przykład lubię krwawe opisy, pełne dynamiki- są żywsze i bardziej emocjonujące


Nie oznacza to, że mają to być długie zdania. Dynamika, czyli zdania krótkie.

Przykład akcji.. hmm. napadli cię kiedyś na ulicy? Jakie miałeś w tym momencie myśli? A Jak potem opowiadałeś to komuś? Jeśli chciałeś oddać tempo, nie rozlewałeś się raczej. Nie używałeś strasznie rozbudowanych zdań. Słów było dużo, jednak tylko kilka tworzyło zdanie, jedno, potem drugie itd. Chyba wiesz co mam na myśli. Drugi przykład akcji... mecz piłkarski i komentator sportowy. Posłuchaj ich. Krótka seria. (No fakt czasem są bardzo pomysłowi Razz)

Co do prowadzenia hmmmm. Z Ephraedem mamy zagrać jakąkolwiek przygodę w cokolwiek od niepamiętnych już czasów Razz.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Dungal
Generał


Dołączył: 24 Wrz 2006
Posty: 634

PostWysłany: Sob Gru 23, 2006 4:41 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Wiem Drone o co chodzi z dynamiką, ale ja jej w tym opisie nie czułem Confused
Może gdybyś trochę przebudował, użył innych, barwniejszych słów. Zauważ, że jak ktoś opowiada kumplowi, że napadło go 2 drechów i ich rozniósł na chodniku, to używa barwnych przymiotników a nie suchych faktów.

Inaczej brzmi: "Szedłem ulicą, była noc. Nagle, zza rogu wyszło 2 drechów. Byli ubrani w dresy i czapki. Dobiegli do mnie szybko i chcieli przewrócić. Jednemu wybiłem zęby, drugiego podciąłem. Walka trwała krótko."

A inaczej: "Szedłem późno, ciemną ulicą, oświetlaną gdzieniegdzie ponurym światłem z lamp. Nagle zza rogu wyłoniło się 2 dresiarzy, ubranych oczywiście w paskowe dresy i czarne czapki. Kołysali się na boki, od chodnika do chodnika. Gdy mnie spostrzegli, zerwali się biegiem w moim kierunku.
Uskoczyłem przed jednym w bok, wystawiając rękę. Drugiemu podłożyłem nogę, i po chwili z ciężkim uderzeniem, wywrócił się na ziemię. Tamten zbierał swoje zęby."

Podałem taki głupi tekst dla przykładu- nie chcę się wymądrzać, po prostu
próbuję uzasadnić.

Ale jak już mówiłem, każdy ma inny styl Wink

Co do prowadzenia, byłoby git jakby się pograło na forum, myślę, że inni też by się przyłączyli albo poobserwowali (czy mam rację?)

_________________
Temu dzid? !
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Drone
Sierżant


Dołączył: 05 Lis 2006
Posty: 145

PostWysłany: Sob Gru 23, 2006 5:46 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Dungal...a może bohater ma coś do ukrycia? Może specjalnie nie wdawał się w szczegóły a kłamać nie chciał? Wink

A co do ataku drechów ja bym to ujął tak:
"Podeszło dwóch typków dresików rambo kokodżambo . Rzucali się to zakurwiłem z laczka i poprawiłem z kopyta. Takie leszcze, że daj spokój. Nie ma nawet o czym gadać."

RazzRazz hehehe.

Co do prowadzenia, to będzie dosyć długo trwać. Wiesz, szkoła praca, dziewczyna Wink. Ale jakby co się pomyśli Smile
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Dungal
Generał


Dołączył: 24 Wrz 2006
Posty: 634

PostWysłany: Sob Gru 23, 2006 6:07 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Drone napisał:
...a może bohater ma coś do ukrycia? Może specjalnie nie wdawał się w szczegóły a kłamać nie chciał? Wink



Aaa, chyba że tak. Pewnie chował się za kolegami Smile

Pomińmy atak drechów Wink

Można by popisać na forum, jakąś opowieść, wymagałoby to wyobrażni przede wszystkim od prowadzącego, a widzę, że u Ciebie jej nie brakuje- szczególnie podobają mi się opisy, jak te z terenów Hordy Półksiężyca -czuć klimat Wink

Czekam na więcej Smile

_________________
Temu dzid? !
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Drone
Sierżant


Dołączył: 05 Lis 2006
Posty: 145

PostWysłany: Sob Gru 23, 2006 6:38 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Dungal, zapraszam na GG. Bo czat się robi prawie.

A ktoś jeszcze chętny oprócz Dungala?
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
ephraed
Szeregowy


Dołączył: 19 Lis 2006
Posty: 58

PostWysłany: Pon Gru 25, 2006 11:15 am    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Cytat:
Co do prowadzenia hmmmm. Z Ephraedem mamy zagrać jakąkolwiek przygodę w cokolwiek od niepamiętnych już czasów Razz.

Czekam, czekam, czekam i nic...
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Dark Eden - Forum fanów karcianki Dark Eden Strona Główna -> Świat Mrocznego Raju - World of Dark Eden Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Możesz dodawać załączniki na tym forum
Możesz ściągać pliki na tym forum