|
Dark Eden - Forum fanów karcianki Dark Eden Forum fanów karcianki Dark Eden
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
decado Sierżant
Dołączył: 19 Wrz 2007 Posty: 190
|
Wysłany: Wto Lip 06, 2010 8:24 am Temat postu: Druga porcja z ostatniej soboty |
|
|
Na początek opis batalii z 27 czerwca (to chyba była niedziela, zresztą czy to ma jakieś znaczenie? )
Zebraliśmy się w nowym składzie:
Hubert - talia na legionie, gomory oraz ożywieńcy ze zmianami wyglądu i pozostała przyjemna mroczna harmonia
Adam - synowie rasputina, czyli eskadra samolotów oraz para blitztanków i sporo kart uprzykrzających życie...
Anubis - koniki w Cainowym sosie dopakowane rytuałami
Decado - jak zwykle mieszał i zmieniał talie w drużynówkach grałem legionem bez miejsc na Marcusie, nawalankę abdulem z bydełkiem
1 Drużynówka - kości wskazały, że będę grał z Anubisem przeciwko nowym kolegom, delikatnie zamieszaliśmy w taliach i rzuciliśmy się do boju. Od samego początku legioniści Huberta, a nieco później moi, najeżdżali krainy jak się patrzy. Anubis borykał się z brakiem stajni a Adam wiecznie trafiał na przeszkadzajki, a to zmianka, a to potężne wichry. Oczywiście długo to nie trwało i jego samoloty skubnęły również trochę punktów. Kilka fajnych akcji się trafiło. W pewnym momencie mój wódz dostał wstrzymanie prac a gomor został najemnikiem. Szerokie uśmiechy przeciwników oczekujących mojej tury zostały starte kłopotem z księgami (dzięki Anubisowi, który zablokował przemyśla Hubertowego) Następnie mój najemnik zdołał jeszcze na spółkę z razydą zrobić dwa najazdy przy pomocy wojny błyskawicznej. Walka była bardzo wyrównana. Hubert i Adam prowadzili od początku. Natłukli 51 punktów i byli tuż tuż gdy w końcu Anubis wystawił stajnie! Jego koniki w jednej turze dokonały dwóch najazdów i dogoniliśmy przeciwników. W kilka tur później byliśmy nie do powstrzymania i zagraliśmy rewanż...
Hubert, Adam - 51 : 75 - Anubis, Decado
2 Drużynówka z rewanżu zmieniła się w klęskę naszych przeciwników. Tym razem Anubisowi podeszły stajnie a ja po delikatnych zmianach przyspieszyłem talię. Wiele z tej gry nie pamiętam ale była bardzo szybka. Okazało się również, że chłopaki z kart obronnych mieli praktycznie tylko plagę. Brakowało im zmianek i pozostałych obronnych kart, że o eRkach typu Straszliwa czy Skupienie nie wspomnę.
Hubert, Adam - 0 : 75 - Anubis, Decado
Po dwóch drużynówkach zagraliśmy nawalankę w 4 osoby. Zakręcona była niesamowicie. Nie dalej jak w 3 lub 4 turze moje bydło wysypało się jak szalone i gdyby nie plaga kolegi Adama kto wie czy nie byłby koniec gry. Również dzięki Adamowi koniki Anubisa bardzo szybko zaczęły rozrabiać - po oświeceniu ograbił mnie wiedząc, że mam ukryte bogactwo na ręce podczas gdy to Anubis najbardziej swojego złota potrzebował by triada w ogóle pojawiła się w grze. W kilka tur później koniki rozbrykały się nie na żarty i koniec gry był tylko kwestią czasu. Anubis zniszczył nas bez większego trudu.
Jeśli nie popierniczyłem punktacji to wyglądała ona następująco:
Anubis 50, Hubert 20, Decado 18, Adam 0
Dodane po 8 godzinach 46 minutach:
Czas na drugą porcję gier z ostatniej soboty.
Tym razem spotkaliśmy się w starym składzie: Anubis, Stawik, Decado. Zagraliśmy aż 5 nawalanek i jedną solówkę!
1 Nawalanka
Anubis - szybka talia legionistów, coś około 70 kart
Stawik - koniki na gabrysiu, dużo złota i zdaje się rytuały
Decado - synowie rasputina, czołgi do spółki ze szturmowymi i dwa faliste ogony, niewiele ponad 60 kart
W związku ze zniesieniem limitu kart legioniści Anubisa oraz moje pojazdy bardzo szybko znalazły się w grze i zaczęliśmy rozrabiać. Trzeba wspomnieć, że moje pierwsze rozdanie to było mistrzostwo świata. Samolot, czołg, 4 miejsca (m.in. skarbiec) i ukryte bogactwo by to wszystko wystawić. Po kilku początkowych turach Anubis był już za półmetkiem (2 - jego gomory i spółka szalały w krainie Stawika. Moje samoloty również co chwila coś niszczyły. Stawik ładnie zaczął grę ale co tylko coś wybudował za chwilę musiał tego bronić, nasze najazdy skupiły się na nim. W chwilę później mój blitztank został zniszczony przez Anubisa i poszło skromne. Jedyne 10 punktów dzieliło legionistów od wygranej. Stawik po zebraniu tęgiego lania na początku gry już nie zdołał się podnieść. Okazało się jednak, że to dwa moje samoloty (wrzucone tak na doczepkę) zdobyły dla mnie komplet punktów zwycięstwa. Synowie Rasputina zwyciężyli!
Anubis - 40, Stawik - 0, Decado - 50
2 Nawalanka
Takie same talie. Wprowadziliśmy tylko kosmetyczne zmiany, Anubis dorzucił pola minowe itd.
Druga gra była również szybka. Tym razem nie przyduszone w początkowej fazie gry koniki Stawika rozbrykały się jak wściekłe. Ku mojej wielkiemu niezadowoleniu zbunkrowaliśmy się zamiast atakować, karta nie szła nam tak dobrze jak wcześniej. W tym czasie kraina triady puchła co turę o nowe miejsca. Zapchany kartami skład i dobieranie do 10 przyniosło efekty, triada była nie do powstrzymania. Zdążyłem tylko w tak zwanym między czasie zniszczyć mennicę Stawika a później szarża koników zakończyła grę.
Anubis - 0, Stawik - 50, Decado - 8
3 Nawalanka
Nastąpiła zmiana talii. Ja wziąłem Abdula bez miejsc (tylko pola minowe), Stawik Caina z rytuałami i chyba rozlewiskami. Anubis zdaje się zagrał bez ziemi ornych tylko z kłopotami w księgach.
W tej grze moje szczęście okazało się być nieszczęściem Stawika. Jedna sztuka ograbienia ślepego weszła w pierwszym rozdaniu i Cain został mocno zatrzymany na dobrych kilka tur. Bez ukrytego bogactwa dłubał co turę po 1 sztuce złota zbierając na stajnie. Bezwzględnie wykorzystywał to Anubis i jeszcze cholera mnie powstrzymywał. Po kilku dobrych turach w grze pojawili się w końcu kawalerzyści triady i również zaczęli rozrabiać. Wiele się działo, każdy próbował coś ugrać. Długo to jednak nie trwało, legion urósł w siłę i niepowstrzymany zdobył komplet punktów zwycięstwa.
Anubis - 50, Stawik - 21, Decado - 18
4 Nawalanka
Ponownie kosmetyczne zmiany. Odchudziłem talię, Anubis coś pozmieniał, Stawik wywalił rozlewiska i coś tam jeszcze zmienił.
Z tego co pamiętam start mieliśmy w miarę równy. Dość szybko przeszliśmy do ofensywy. Trup słał się gęsto. Pamiętam jedynie, że wykańczaliśmy psychicznie Stawika krokiem myślenia W moim przypadku okazało się to na tyle skuteczne, że w pewnym momencie zdobyłem 42 punkty i jeden skromny najazd dzielił mnie od zwycięstwa. Chłopaki nie zasypywali gruszek w popiele, ich wojska również zniszczyły to i owo. Po jednym z wyniszczających starć, być może nawet po pladze, rzuciłem się ponownie do ostatniego najazdu. Stawik zdaje się nie miał kart na ręce, Anubis dzierżył intrygi, które miały mnie powstrzymać. Przemyślałem zdrajcę i zdobyłem ostatnie brakujące pezety.
Anubis - 23, Stawik - 21, Decado - 50
5 Nawalanka
Ponownie kosmetyczne zmiany, nacje bez zmian.
Z tej gry pamiętam naprawdę niewiele. Może chłopaki coś wrzucą. Jedyna akcja, która mi się przypomina to wspaniała akcja Stawika. Na stole leży brak żywności on ma sporo koników i 3 patriarchów. Rzuca dwa poświęcenia, na kawalerzystę i ciężkiego. W tym momencie jeden patriarcha (przy otwartej bramce) ma +14 do WB. Stawik zdobył dzięki temu swoje wszystkie pezety. Ciężko w tej grze było zdobyć punkty, oj ciężko. Chłopaki się bunkrowali ja rzucałem się do ataku. Cóż taka idea talii. Ponownie jednak to legioniści sięgnęli po zwycięstwo.
Anubis - 50, Stawik - 24, Decado - 10
Po serii satysfakcjonujących rozgrywek Anubis zagrał ze mną solówkę. Legion (bez ziemi ornych) przeciwko Synom Rasputina (bez samolotów, tylko tanki i szturmowi).
Solówka była bardzo długa i wyrównana. Praktycznie co tura jedna ze stron próbowała przebić się przez obronę przeciwnika. Legioniści ani razu nie zniszczyli blitztanka, moje zaskoczenia i pozostałe intrygi skutecznie powstrzymywały Anubisowe wojsko. Powoli i w wielkich bólach zdobywałem punkty. A to złoże rudy, a to kopalnia. Następnie skład. Później długo, długo nic. Anubis do samego końca nie przebił się przez moją obronę. W ostatnim desperackim ataku po raz kolejny udało mi się go powstrzymać a mój kontratak był ostateczny. Graliśmy długo, ponad 1,5h i była to walka bardzo wyrównana.
Anubis - 0, Decado - 50 _________________ Dark Eden Lives Forever |
|
Powrót do góry |
|
|
Stawik Generał
Dołączył: 25 Wrz 2006 Posty: 1422
|
Wysłany: Wto Lip 06, 2010 8:44 am Temat postu: |
|
|
Pierwsze 2 gry grałem Gabrysiem, 3cią i czwartą Cainem, a ostatnią Sandem.
Caina rzuciłem po tym, jak w 4 grze zapomniałem o jego zdolności. Miałbym 4 konie więcej w najeździe, jakieś 20 PZ do przodu by było.
Dementuję, w pierwszej grze jak najbardziej zdołałem się podnieść, tylko że chłopaki nie dali mi zdobyć PZ Tak ich koniska przerażały, że pojawił się 1 czy dwa i od razu je kilowali, a najazdy powstrzymywali do ostatniej intrygi, jakbym co najmniej miał wygrać tym jednym najazdem.
W ostatniej grze przeciwnicy rozjebali mnie Kłopotami z Księgami. Miałem ładną krainkę, która zarabiała 28 złota na turę. Może ze 4 razy w ciągu gry. Anubis wygrał, bo mi zabrało sztuki złota do Potencjału... _________________
Czekaj, czekaj, Przewaga taktyczna!
Ach, marsza?kiem by?.... |
|
Powrót do góry |
|
|
Fistandantilius
Dołączył: 21 Sty 2010 Posty: 1
|
Wysłany: Wto Lip 06, 2010 10:35 am Temat postu: |
|
|
Dzięki Decado i Anubis
Cytat: | Jeśli nie popierniczyłem punktacji to wyglądała ona następująco:
Anubis 50, Hubert 20, Decado 18, Adam 0 |
Punktacja sie zgadza - niestety ...ehhh gdyby nie to ograbienie, może wszystko potoczyło sie inaczej.
A kilka słów ode mnie:
Pierwsza gra świetna, kilka ciekawych i emocjonujących sytuacji. Sporo wynikało z nieznajomości talii przeciwnika, "wyrzec, czy nie wyrzec o to jest pytanie"
Rewanż pokazał wszystkie słabości naszych talii, ale z drugiej strony była to bardzo dobra lekcja.
Nawalanka tak jak napisał Decado, ograbienie w pierwszej turze i Anubis na fali. Jedynie co dodam to rozwalało mnie Zacznijmy od nowa, poszły chyba trzy, ale w strategicznych dla mnie momentach.
Gra była przednia dobrze jest zagrać w innym środowisku i czegoś sie nauczyć.... już modyfikuję talie i liczę na rewanż
Pozdrawiam
Hubert |
|
Powrót do góry |
|
|
decado Sierżant
Dołączył: 19 Wrz 2007 Posty: 190
|
Wysłany: Wto Lip 06, 2010 7:05 pm Temat postu: |
|
|
Stawik, nie ma dziwne. Tydzień wcześniej koniki poprzez naszą pobłażliwość rozjechały nas bez większego trudu i mając to na uwadze...
Dzięki za potwierdzenie Hubercie, bo wyniki z pamięci pisałem (kartka niestety zaginęła w akcji ).
To ograbienie to będę jeszcze na pewno Adamowi przypominał
Rewanż bardzo chętnie, ugadamy się na turnieju, do zobaczenia! _________________ Dark Eden Lives Forever |
|
Powrót do góry |
|
|
Stawik Generał
Dołączył: 25 Wrz 2006 Posty: 1422
|
Wysłany: Sro Lip 07, 2010 8:34 am Temat postu: |
|
|
Ha! Zapomnieliśmy jeszcze o śmisznej wpadce Anubisa. Wyszedł do ataku chyba ze trzema wojami i najeżdża moją Ziemię jedną Razydą. Zarzuca Przewagę, Berka. Ale na mojej kraince wisiało cały czas Błogosławieństwo.
Yyyyy.... i sprzątnął Razydę _________________
Czekaj, czekaj, Przewaga taktyczna!
Ach, marsza?kiem by?.... |
|
Powrót do góry |
|
|
decado Sierżant
Dołączył: 19 Wrz 2007 Posty: 190
|
Wysłany: Czw Lip 08, 2010 7:48 pm Temat postu: |
|
|
Właśnie! Zapomniałem o akcji tygodnia
Tak przy okazji to dwa razy sugerowałem Anubisowi żeby się zastanowił i rozejrzał co na stole leży, ale twardy był hyhyhy _________________ Dark Eden Lives Forever |
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Możesz dodawać załączniki na tym forum Możesz ściągać pliki na tym forum
|
Załóż bezpłatnie forum phpbb2 lub phpbb3 na Forumoteka.pl
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|