|
Dark Eden - Forum fanów karcianki Dark Eden Forum fanów karcianki Dark Eden
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Jeremiasz Generał
Dołączył: 25 Wrz 2006 Posty: 975
|
Wysłany: Sro Maj 20, 2009 4:33 pm Temat postu: mega kozacka batalia i druga nieco mniej kozacka :) 19.05.09 |
|
|
Wczoraj zagraliśmy dwie czwórki.
Pierwsza była naprawdę mega hiper kozaczo rzeźnicka!
Wicu - piechota luterańska i jozef
Dungal - piechota i jazda legionu z marcusem
Danek - jazda hordy na abdulu
Jeremiasz - pojazdy synów na kommendancie
Graliśmy ze 4 godziny tą partię. Trup ścielił się gęsto, wszędzie walały się wraki zestrzelonych samolotów i truchło martwych bestii.
Pole bitwy często było nawiedzane przez straszliwe ulewy, a niekiedy nawet przez potężne wichry.
Wszystkie nasze krainy były naprawdę mocno oblężone przez wroga. Jednak wszyscy też broniliśmy się dzielnie choć zdarzało się, że wymagało to nie lada skupienia. Presja tej wojny spowodowała nie jedną dezercję i zdradę naszych żołnierzy ale nikt nie poddał się do puki na polu bitwy tkwił choć jeden żołnierz.
Po dwóch ciężkich godzinach gry atmosfera zrobiła się napięta. Od zwycięstwa praktycznie każdego dzielił jeden najazd.
Jednak gra była tak zacięta, że musieliśmy grać jeszcze kolejne 2 godziny aby poznać zwycięzcę.
To była bitwa wszech czasów. Nikogo nie zniechęciło nawet pięć plag które na nas spadały w najmniej spodziewanych momentach.
W końcu jednak musiało dojść do tego, że czyjaś obrona padła... i tak też się stało gdzieś po około 4 godzinach.
A zwycięzcą okazali się synowie rasputina którzy na resztce paliwa zdołali pokonać garstkę zaciekle broniących się wojowników wroga. Z hymnem na ustach i sztandarem w ręku ruszyli po zwycięstwo nie myśląc nawet o możliwości porażki.
I udało się. Z za chmur wyjrzało słońce, a wiatr zamilkł. I to był koniec tej jakże zaciekłej i przerażającej wojny.
...
wyniki:
Jeremiasz 50, Wicu 38, Dungla 43, Danek 49.
Później zagraliśmy drugą grę. Już nieco krótszą i nieco mniej emocjonującą.
Były drobne zmiany w taliach. Wicu wziął konie zamiast piechoty.
Ja zaczynałem i miałem nawet niezłą rękę. Danek i Dungal też całkiem sobie radzili tylko Wicu nie mógł się dokopać do stajni mimo, że dobierał praktycznie od początku i przez cały czas do 10 kart.
Pierwsze punkty wszyscy zgarnęli na skromnych. Danek zaatakował męczennikiem chyba zhurgona Dungala i obaj zagrali skromne. Potem Wicu pocisnął jakiegoś woja ze skromny i mi po pewnym czasie też się to udało.
Później było już tylko gorzej
Wicu cisnął nas coraz częściej i coraz mocniej. Danek nie pozostawał w tyle a nawet przez dłuższy czas prowadził.
Dungal też robił co mógł chociaż na punkty to się gorzej przekładało. Ja przez większość czasu zostawałem w tyle.
Miałem mega osadę ale zero woja i dobre karty też pomału się kończyły.
W końcu doszło do tego, że wszyscy musieliśmy bronić się przed Wicem. Przez czas jakiś się to udawało ale w końcu musieliśmy uznać jego wyższość. W końcu to wicemistrz. Albo raczej Wicumistrz ;p
wyniki:
Jeremiasz 22, Wicu 50, Dungal 12, Danek 36.
Dzięki chłopaki za zajebiste granie I do soboty! _________________ http://wydrukionline.com.pl
http://darkeden.pl, http://grafik.gda.pl
Ostatnio zmieniony przez Jeremiasz dnia Nie Maj 24, 2009 4:54 pm, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
Wicu Bad Boy
Dołączył: 24 Wrz 2006 Posty: 282
|
Wysłany: Sro Maj 20, 2009 5:01 pm Temat postu: |
|
|
Oj co to była za młucka palce lizać
Pierwsza gierka przekozacka po prostu chyba najlepsza i najbardziej zacięta gra jaką kiedykolwiek tłukliśmy w 4 po 2 godzinach grania tak jak opisał Jeremiasz doszliśmy do sytuacji, w której każdy mógł wygrać. Danek popełnił pewien błąd przy najeździe na Jeremiasza bo nie ściągnął mu składu tylko wziął kopalnie bo miała więcej WB, a skromne później już podejść nie chciało żeby ubić gdzieś 1 punkt
Przemek kozaczył na maksa pod koniec gry co chwila na stole lądowało po paru jego woja.
Ja broniłem się dzielnie z powietrza nikt mi nic nie mógł zrobić bo wszystkie miejsca z taktyką lądową, ogólnie to nie straciłem ani jednego miejsca w krainie w tej batalii.
Jeremiasz zawsze jest groźny i teraz również był. Na ręce zawsze jakaś niemiła dla przeciwników niespodzianka i tak to się skończyło
Druga gierka też niezła. Talia po przebudowie spisywała się przednio, z wyjątkiem początku bo bardzo długo mi stajnie nie podchodziły, chyba dopiero w 5 turze i jakoś wlazły. Wcześniej nie pomogło wystrzeliwanie się z kart i nawet fresh.
Błogosławieństwa pomagały bronić miejsc. Dungal i Jeremiasz nacięli się na błogosławione stajnie i potracili trochę woja.
Skład Jeremiasza padł dość szybko, mój za to trzymał się na stole bardzo długo aż został wysadzony i 4 intrygi poszły do piachu.
W ostatniej turze niezłe branie: przemiana, poświęcenie, potencjalik, jakieś wojo więc chłopaki byli bezradni.
Dzięki za super granie i szacun |
|
Powrót do góry |
|
|
Dungal Generał
Dołączył: 24 Wrz 2006 Posty: 634
|
Wysłany: Pią Maj 29, 2009 5:07 pm Temat postu: |
|
|
To była jakaś nienormalna rzeźnia, bez kitu. Nasza najlepsza 4ka do tej pory. Dzięki Panowie, ta gra wyryła mi się w bani. _________________ Temu dzid? ! |
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Możesz dodawać załączniki na tym forum Możesz ściągać pliki na tym forum
|
Załóż bezpłatnie forum phpbb2 lub phpbb3 na Forumoteka.pl
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|