Stawik Generał
Dołączył: 25 Wrz 2006 Posty: 1422
|
Wysłany: Sro Wrz 12, 2007 7:43 am Temat postu: Stawik (Sand) vs. VenomPlug (Heretyk) |
|
|
Zagrałem z VenomPlugiem. On wziął Heretyka i coś bardzo podobnego do mojej Brzytwy, ja sięgnąłem po Sanda i koniki. VenomPlug się przyznał, że ostatnio grał w DE gdzieś w 2000. Ale talię miał niegłupią i generalnie faz nie robił (w odróżnieniu ode mnie).
Zaczął od Razydy i Kopalni, ja od Stajni i 2 Ciężkich. Jeden chciał zlikwidować Razydę, przeszkodziła mu Straszliwa ulewa. VenomPlug przeskipał swoją turę. Ja dołożyłem jeszcze 2 koniki. Dostałem Pacyfistę na najazd. Ciężki ponownie strał się z Razydą, padło z 5 intryg i w końcu zdechł.
VenomPlug postawił dla odmiany dwóch Razydów na bramce. Nic więcej nie zrobił. Ja w Krainie miałem tylko Stajnię i Złoże rudy i nie stykało mi nawet na wyżywienie dotychczasowych koni. Na szczęście VenomPlug do tej pory się dorobił, a ja dobrałem Sztuczkę. Znowu dostałem Pacyfiarza. Starłem się z Razydą. Remis, a ja głupi rzucam Czas pokoju... Zaraz potem VenomPlug też walnął strzała, bo do ataku posłał dwóch ludzi, a zapomniał chyba o tym Czasie. Tak czy owak nic nie zdziałał.
Zbudowałem sobie Stajnię, wystawiłem drugi Dobrobyt i 3 nowe konie. Rzuciłem się do ataku. Jeden Razyda załatwił mi Potencjałem Ciężkiego, drugi Przewagą zwykłego. Ostatnie dwa konie najechały Kopalnię i zdradził Ciężki. Na bramie zostało mi dwóch Zwiadowców.
VenomPlug do ataku wystawił Gommora, Pretora i Razydę, rozmontował mi bramkę z łatwością. W najeździe naciął się na Skupienie. W ręce została mi tylko Plaga, a na planszy żadnych wojów.
Doszły mi 3 koniki w tym 2 Zwiadowców. Nie cackałem się, do ataku poszli. Kawalerzysta zdjął Razydę, ale zdrajca się stawiał, chciał mi Zwiadowców Berkiem załatwić. Przesunąłem go Zmianką i mogłem najeżdżać. Przeciwnikowi zostały ze 2 karty, w tym Przewaga. W 3 koniki rozjechałem bez problemu Kopalnię. Piąta tura, pierwsze PyZy.
VenomPlug poszedł całą piątką wojów na atak. Pacyfistą obroniłem się przed najazdami. On rzucił Straszliwą, żeby w ataku nie polec. Dopiero przy czytaniu logu skapnąłem się, że doszło do sporego oszukaństwa. On od razu Straszliwą anihilował, a ja miałem jakieś spięcie w mózgu i myślałem, że działa ona do mojej tury. No i w mojej turze potraktowałem go Utratą (miał prawie samych wojów na ręku), Poszukałem konika i najechałem mu 3 miejsca. No i oprócz tego całą armię mu zlikwidowałem.
Przeciwnikowi został sam wódz i się poddał. Było 35:0. A wszystko przez to, że nie zostawił karty na planszy...
Z drugiej strony dobrze, że skończyliśmy, bo żona miała już ochotę mnie zamordować, klikanie jej spać nie dawało.
Po odkryciu oszukaństwa czuję niedosyt, a tak fajnie se wczoraj wygrałem
VenomPlug jest bardzo wymagającym przeciwnikiem, radzę dobrze, strzeżcie się go! _________________
Czekaj, czekaj, Przewaga taktyczna!
Ach, marsza?kiem by?.... |
|